Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 10

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.209.230.60

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Poniedziałek w sobotę

Dyrekcja naszego zakładu chętnie deklaruje, że Opel jest firmą przyjazną rodzinie. Nie bardzo tylko wiadomo czyjej. Gdyż raczej nie pracowników, którym nierzadko organizuje się pracę tak, by czasu z najbliższymi spędzić nie mogli.

Taka sytuacja miała miejsce chociażby w ostatni weekend września. Zorganizowano wówczas pracę w sobotę (29 września), po czym pracującym tego dnia wskazano w harmonogramach dodatkowe wolne w poniedziałek 1 października. Jednym słowem przesunięto poniedziałkową dniówkę dwa dni do przodu. Tym samym całkowicie zdezorganizowano pracownikom życie rodzinne, gdyż ich współmałżonkowie, a zwłaszcza dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym weekendy – jak zdecydowana większość ludzi – mają w soboty i niedziele.

Zatem takie „przesunięcie” weekendu niby tylko o dwie doby poważnie ogranicza zatrudnionym możliwość spędzania czasu wolnego z najbliższymi, a zwłaszcza poświęcenie go dzieciom. Trudno to uznać nie tylko za działanie przyjazne rodzinie, ale wręcz za zgodne z podstawowymi zasadami współżycia społecznego.

Dlatego też międzyzakładowa Solidarność OMP Gliwice natychmiast zwróciła się do dyrekcji o zaprzestanie przesuwania (przenoszenia) na sobotę dniówek z początku następnego tygodnia. Zwłaszcza poniedziałkowych. Tym bardziej, że obiektywnie takie rozwiązanie w toku normalnej produkcji nie prowadzi do zwiększenia efektywności, czy też wydajności naszego zakładu. Co najwyżej pozwala nieco podrasować miesięczne (lub kwartalne) statystki kosztem rodzin załogi. Jednak nie wolno zapominać, że każdy jest pracownikiem – zgodnie z kodeksem – tylko 40 godzin na tydzień, natomiast obywatelem, współmałżonkiem oraz rodzicem zawsze przez 168 godzin. I to każdego tygodnia w roku.

Natomiast takie tasowanie dniówkami, dezorganizujące życie prywatne i rodzinne pracowników w oczywisty i naturalny sposób zniechęca zatrudnionych do wszelkich tzw. elastycznych form czasu pracy. Jednocześnie sprawia, że załoga nie chce słyszeć o nawet jednorazowym przedłużeniu okresu rozliczeniowego do roku. Dyrekcyjne zapewnienia, że harmonogramy będą wtedy uwzględniać potrzeby życia rodzinnego z dyżurnym przykładem odbierania dzieci z przedszkola, są co najmniej mało przekonujące. Zwłaszcza przy dniówce przesuniętej na sobotę, gdy przedszkola są akurat zamknięte. Znaczenie mają bowiem nie slogany, lecz codzienna praktyka pracodawcy. Ta zaś prorodzinna nie jest.



Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.04
7,162,495 unikalne wizyty