Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 4

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.16.216.138

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Gor?ca branża

Reprezentanci zakładów samochodowych z niemal całej Polski w miniony weekend wzięli udział w posiedzeniu regionalnej sekcji przemysłu motoryzacyjnego ?l?sko-D?browskiej Solidarno?ci. Ich przyjazd nie był jednak wstępem do przył?czenia Żerania, Poznania czy Polkowic do naszego regionu, lecz pozwolił na przeprowadzenie analizy nastrojów załóg w polskich zakładach motoryzacyjnych. A te nie s? dobre. Pracownicy coraz gło?niej domagaj? się podwyżek płac, a trudno straszyć widmem bezrobocia, gdy na liniach widać puste miejsca po tych, co lepszych zarobków pojechali szukać w Irlandii czy Wielkiej Brytanii.

Coraz trudniej przekonać reprezentuj?ce pracowników zwi?zki zawodowe do zaciskania pasa, aby tylko zapewnić szybszy rozwój firm. Okazało się bowiem, że owo zaciskanie pasa obejmowało tylko załogę – przykładowo broni?cy się przed podwyżkami wynagrodzeń Fiat Auto Poland tylko w ci?gu dwóch ostatnich lat wypłacił Włochom 541 mln zł dywidendy, a w GMFiat Powertrain zyski były wyższe niż roczne płace całej załogi! Nic zatem dziwnego, że w tym ostatnim zakładzie pracownicy postanowili sprawdzić, czy rzeczywi?cie firma nie ma pieniędzy. Gdy w referendum opowiedziano się za strajkiem okazało się, że płace podstawowe mog? wzrosn?ć o 260 zł miesięcznie (plus koleje 60 zł od pocz?tku przyszłego roku) co z dodatkami i nadgodzinami da wypłaty wyższe o jakie? 400-500 zł. Znalazła się gotówka nawet na jednorazowe dodatkowe premie (po 240 zł na pracownika).

Walkę o wyższe wynagrodzenia przez lata skutecznie tłumiła groĽba bezrobocia. To wła?nie sprawiło, że wzrost płac był ponad sze?ć razy niższy od wzrostu wydajno?ci. Innymi słowy ludzie coraz ciężej pracowali, a pieni?dze trafiały do kieszeni akcjonariuszy. Wystarczy powiedzieć, że w latach 2000-2005 wydajno?ć pracy w Polsce wzrosła o 43 proc., natomiast płace o... 7 proc.

Załogi domagaj? się godnych płac, bo pracuj? żeby żyć, a nie żyj? żeby pracować. Gdy nadal będ? uważani tylko, za „konkurencyjny ekonomicznie czynnik ludzki”, to wielu z nich poszuka lepiej płatnej pracy w innej czę?ci naszego kontynentu. W UE obowi?zuje bowiem nie tylko swobodny przepływ kapitałów, ale i ludzi.

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.05
8,210,022 unikalne wizyty