Nawigacja
+ Artykuły :
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
+ Linki :



- Europejskie Forum Pracowników
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
- Akty prawne
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
+ Linki :





Aktualnie online
Ostatnie artykuły
Polecamy
Twój adres IP
18.225.54.37


Ostatnie zdjęcie
Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
![]() |
38,957 |
![]() |
21,819 |
![]() |
20,786 |
![]() |
18,865 |
![]() |
18,663 |
![]() |
17,678 |
![]() |
17,377 |
![]() |
15,260 |
![]() |
14,907 |
Najchętniej pobierane
![]() |
5530 |
![]() |
4490 |
![]() |
3538 |
![]() |
3119 |
![]() |
3059 |
![]() |
2911 |
![]() |
2620 |
![]() |
2556 |
![]() |
2547 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
Nawigacja
Wygłup
Jeden z przełożonych niskiego szczebla pozazdro?cił Larsowi von Trierowi mistrzowskich filmów kręconych kamer? „z ręki” i sam postanowił spróbować swych sił w tej trudnej sztuce, bior?c na siebie obowi?zki reżysera, kamerzysty i bodaj scenarzysty. Powstała minutowa etiudka z udziałem jednego aktora-amatora i paru statystów. Miło?nicy podkasanej muzy cało?ć mog? obejrzeć w internecie. Obraz do historii sztuki filmowej raczej nie przejdzie, ale na losach twórców zaważył poważnie, bowiem reżyser otrzymał od dyrekcji, niczym od Vito Corleone, propozycję nie do odrzucenia – albo sam się zwolni z pracy, albo otrzyma „dyscyplinarkę”.
Powodem zwolnienia nie były oczywi?cie błędy warsztatowe przy kręceniu filmu, ale nadużywanie stanowiska. Parę razy wydawał on aktorowi polecenia służbowe, czym przekraczał swoje kompetencje. Oczywi?cie taka dbało?ć firmy o przestrzeganie standardów byłaby godna pochwały, gdyby dotyczyła wszystkich. Tymczasem kilka miesięcy temu – o czym pisałem – inny przełożony urz?dził sobie wieczór kawalerski, porzucaj?c swoje obowi?zki na niemal cał? dniówkę. Mimo to całe „wesołe towarzystwo” pracownicy nadal ogl?daj? w zakładzie. Podobnie przysłowiowy włos z głowy nie spada przełożonym, którzy nie potrafi? ogarn?ć zasad przyznawania urlopów na ż?danie, choć do tego wystarczaj? proste reakcje chemiczne zachodz?ce w mózgu. Innymi słowy za wygłup (nie najm?drzejszy trzeba przyznać) wylatuje się z pracy, a za pozostawienie linii bez nadzoru czeka tylko pogrożenie palcem.
Tymczasem kara zawsze powinna być adekwatna do przewinienia. Inaczej więzienia pełne byłyby młodych matek, którym – gdy latoro?l za bardzo rozrabia – zdarza się krzykn?ć „jeszcze raz tak zrobisz, to cię zabiję”. Teoretycznie można by to uznać za groĽbę karaln?, zagrożon? spor? sankcj? w kodeksie karnym. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy sięgać po ten argument, bo zbłaĽnił by się bardziej, niż prokuratorzy ?cigaj?cy po całym kraju Huberta H., który w pijanym widzie nie najlepiej wyraził się o prezydencie RP i mundurowych funkcjonariuszach policji.
Pozostaje natomiast pytanie dlaczego pracownicy szar? (a dokładniej żółto-szar?) oplowsk? rzeczywisto?ć przełamuj? akurat sięgaj?c po parodię. Bo całe zdarzenie zapewne nie było ani pierwsze, ani ostatnie lecz jedyne dotychczas sfilmowane. Nie trzeba mieć profesury z psychologii by stwierdzić, że takie zachowania obronne nie najlepiej, a nawet całkiem Ľle, ?wiadcz? o relacjach międzyludzkich i nie rozładowanym stresie. Potwierdzałby to fakt, że filmik szybko pojawił się w necie. Może zamiast „odstrzeliwać” kamerzystę warto byłoby zastanowić się nad (nie) skuteczno?ci? działań HR maj?cych integrować załogę. I nie należy raczej za wzór stawiać sobie japońskich głębokich ukłonów na widok przełożonego, ani koreańskiego ?piewania przez załogę przed prac? hymnów na cze?ć firmy. Jedni i drudzy płac? za to plag? samobójstw w?ród zestresowanych pracowników.
Mr Solidarek
Powodem zwolnienia nie były oczywi?cie błędy warsztatowe przy kręceniu filmu, ale nadużywanie stanowiska. Parę razy wydawał on aktorowi polecenia służbowe, czym przekraczał swoje kompetencje. Oczywi?cie taka dbało?ć firmy o przestrzeganie standardów byłaby godna pochwały, gdyby dotyczyła wszystkich. Tymczasem kilka miesięcy temu – o czym pisałem – inny przełożony urz?dził sobie wieczór kawalerski, porzucaj?c swoje obowi?zki na niemal cał? dniówkę. Mimo to całe „wesołe towarzystwo” pracownicy nadal ogl?daj? w zakładzie. Podobnie przysłowiowy włos z głowy nie spada przełożonym, którzy nie potrafi? ogarn?ć zasad przyznawania urlopów na ż?danie, choć do tego wystarczaj? proste reakcje chemiczne zachodz?ce w mózgu. Innymi słowy za wygłup (nie najm?drzejszy trzeba przyznać) wylatuje się z pracy, a za pozostawienie linii bez nadzoru czeka tylko pogrożenie palcem.
Tymczasem kara zawsze powinna być adekwatna do przewinienia. Inaczej więzienia pełne byłyby młodych matek, którym – gdy latoro?l za bardzo rozrabia – zdarza się krzykn?ć „jeszcze raz tak zrobisz, to cię zabiję”. Teoretycznie można by to uznać za groĽbę karaln?, zagrożon? spor? sankcj? w kodeksie karnym. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy sięgać po ten argument, bo zbłaĽnił by się bardziej, niż prokuratorzy ?cigaj?cy po całym kraju Huberta H., który w pijanym widzie nie najlepiej wyraził się o prezydencie RP i mundurowych funkcjonariuszach policji.
Pozostaje natomiast pytanie dlaczego pracownicy szar? (a dokładniej żółto-szar?) oplowsk? rzeczywisto?ć przełamuj? akurat sięgaj?c po parodię. Bo całe zdarzenie zapewne nie było ani pierwsze, ani ostatnie lecz jedyne dotychczas sfilmowane. Nie trzeba mieć profesury z psychologii by stwierdzić, że takie zachowania obronne nie najlepiej, a nawet całkiem Ľle, ?wiadcz? o relacjach międzyludzkich i nie rozładowanym stresie. Potwierdzałby to fakt, że filmik szybko pojawił się w necie. Może zamiast „odstrzeliwać” kamerzystę warto byłoby zastanowić się nad (nie) skuteczno?ci? działań HR maj?cych integrować załogę. I nie należy raczej za wzór stawiać sobie japońskich głębokich ukłonów na widok przełożonego, ani koreańskiego ?piewania przez załogę przed prac? hymnów na cze?ć firmy. Jedni i drudzy płac? za to plag? samobójstw w?ród zestresowanych pracowników.
Poleć ten artykuł | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|