Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 1

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.145.164.105

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Pożegnanie z mitem

Widmo rozstania się z międzynarodowym koncernem, uznawanym za dobrego pracodawcę, przez lata skutecznie dyscyplinowało załogę naszego zakładu. Jak się okazało, do czasu. Ostatnio bowiem jeden z pracowników, po powrocie z dłuższego zwolnienia lekarskiego, został wezwany na rozmowę przez przełożonego. Gdy ten rozpocz?ł mówkę motywuj?c? z widmem zwolnienia w tle, usłyszał, że nie będzie musiał się trudzić, bo pracownik sam się zwalnia. Nie dam ci nawet tej satysfakcji, że mnie wyrzuciłe? – stwierdził pozostawiaj?c nieco osłupiałego G-lidera.

Można oczywi?cie uznać, iż obaj panowie mieli ze sob? na przysłowiowym pieńku i st?d taka reakcja. Jednak w tym samym czasie inny GL postanowił zdyscyplinować ?wieżo przyjętego pracownika, którego wydajno?ć odstawała (in minus) od normy. Na stwierdzenie „przyłóż się, bo wylecisz”, które jeszcze kilkana?cie miesięcy temu było by sygnałem do rzucenia się w wir pracy, ?wieży nabytek GM odpowiedział pytaniem „masz papier”. I nie chodziło o okre?lenie dolarowego banknotu z czasów PRL-owskiego czarnego rynku, ale kartkę potrzebn? do napisania wypowiedzenia. Uważny obserwator i tak powinien uznać, że member z kilkudniowym stażem to i tak nie najgorszy wynik. Niedawno szkolenie podstawowe rozpoczęła bowiem połowa tych, którzy dzień wcze?niej zwiedzali zakład. Nawet specjali?ci od „zasobów kadrowych” z trudem kryli zaskoczenie. Ich zdumienie byłoby jeszcze większe, gdyby usłyszeli pytanie jednego z tych co szkolenie rozpoczęli – gdzie tu można dostać piecz?tkę, że nie ma pracy?

Oczywi?cie praca jest, bowiem vacaty s? problemem na każdym wydziale. Zatem zakład ludzi potrzebuje i urz?d pracy przysyła zastępy swoich podopiecznych. Ci bez prawa do zasiłku rezygnuj? jednak często już po zwiedzeniu hal fabrycznych, uznaj?c najwyraĽniej, że być może Paryż wart był mszy, ale ubezpieczenie zdrowotne zatrudnienia się w GM już warte nie jest. Jako, że potencjalni membrzy znikaj? jako sen złoty, to nie wiadomo, czy chodzi im o poziom zarobków, czy też o stosunki międzyludzkie. Nie wszystkim odpowiada bowiem wy?cig szczurów, szczególnie doprowadzony do mocno karykaturalnej formy i przypominaj?cy regaty galer pod wiatr oraz mało kto za partnerstwo uzna wymóg „radosnego” wypełniania poleceń, nawet tych nie maj?cych nic wspólnego z logik?. Jedno jest natomiast pewne, czę?ci przełożonych udało się skutecznie zabić niedawny jeszcze entuzjazm załogi.

Swoj? drog? szkoda tylko, że po?redniak nadal przysyła ludzi, którzy nigdy w gliwickim GM pracować nie będ?, bo nie chc?. Z jednej strony tworz? oni złudzenie, że odchodz?cych pracowników można szybko zast?pić, a z drugiej utrudniaj? walkę o podwyżki, dla tych, którzy zostali, gdyż kiepsko idzie im nauka angielskiego, albo przed wyjazdem powstrzymuje ich sytuacja rodzinna. A cała sytuacja przypomina jazdę na rezerwie, tyle tylko, że nie wszyscy widz? ?wiec?c? się czerwon? lampkę.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
8,209,616 unikalne wizyty