Imperialn? zasadę dziel i rz?dĽ usiłował w?ród podwładnych wprowadzić G-lider Andrzej P., którego dalej nazywać będziemy Żwirkiem (i proszę bez żadnych sugestii w sprawie Muchomorka i wspólnego łóżka). I choć starał się na?ladować najlepszych, to wyszło mu mocno kiepsko. Do tego stopnia, że kilkunastu jego podwładnych podpisało się (czytelnie) pod wnioskiem o interwencję w sprawie pogarszaj?cych się relacji międzyludzkich oraz odwołania Żwirka. Okazuje się bowiem, że dzięki aktywno?ci tego ostatniego współpraca między zespołami i zaangażowanie spadły do minimum, niezbędnego do utrzymania produkcji.

G-lider Żwirek uznał, że najlepiej jest doprowadzić do walki wszystkich ze wszystkimi. W efekcie zamiast – zapewne oczekiwanego – wy?cigu szczurów z turbodoładowaniem, powstał zamęt oraz atmosfera zaszczucia i stresu. A to wszystko, jak twierdz? sami zainteresowani, odbiera chęć i motywację do pracy, a zaangażowanie sprowadza do poziomu zbliżonego do zera. Cała sytuacja nie powinna być bez znaczenia dla dyrekcji. Aktywno?ć Żwirka polegaj?ca na ci?głym niezadowoleniu i chęci pokazania za wszelk? cenę „kto tu rz?dzi” powoduje coraz więcej błędów, pomyłek oraz nieporozumień między TL-ami i membrami. I nie zmienia tego fakt, że gdy tylko pojawi? się przełożeni G-lider Ż. obecny będzie wszędzie tam, gdzie może pokazać się kierownictwu. Do pracy swojego zespołu nie wnosi bowiem nic poza chaosem i panik? wywołan? przez swoje – delikatnie mówi?c – mało profesjonalne zachowanie przypominaj?ce granie roli bez znajomo?ci scenariusza. Od biedy tak można zagrać halabardnika. Ale G-lider to ponoć więcej od statysty z drzewcow? broni? sieczn? w gar?ci.

Żwirka – paradoksalnie – z kłopotów ratuj? podwładni, których gnębi. Jest to dobrze zorganizowana zmiana, solidny zespół potrafi?cy zadbać o samoodyscyplinę. To dlatego pozornie wszystko wygl?da dobrze, bo po przejęciu zmiany przez Żwirka wyniki s? w miarę stabilne i nie uległy znacznemu pogorszeniu. Jednak wytrzymało?ć ludzka ma swoje granice. I chyba dla wszystkich byłoby lepiej aby nie sprawdzać, kiedy aktywno?ć G-lidera Ż. ł?cz?cego grację słonia z uprzejmo?ci? kaprala i lotno?ci? bryły betonu doprowadzi do załamania się produkcji lub wybuchu społecznego. Chyba, że niektórym brakuje widoku niby-przełożonego transportowanego za bramę zakładu na taczkach.