Masówki, podczas których większo?ć – choć trzeba przyznać, że nie przytłaczaj?ca – załogi opowiedziała się za przyjęciem propozycji dyrekcji GM Europe przes?dziły, że komisja międzyzakładowa Solidarno?ci GM Manufacturing Poland podpisała w poniedziałek, 4 czerwca porozumienie w sprawie tegorocznych bonusów w wysoko?ci 2.500 zł i tym samym zakończyła spór zbiorowy. Należy pamiętać, że podczas mediacji nasza dyrekcja gotowa była dać pracownikom maksymalnie 1.980 zł i ani grosza więcej, bo podobno więcej nie miała. Dzięki jednak masowemu udziałowi pracowników w strajku ostrzegawczym, który zrobił ogromne wrażenie na zarz?dzie oraz skutecznej mediacji Klausa Franza udało się tę „ostateczn?” kwotę powiększyć o jedn? czwart?.

Uzyskanie takiego bonusu nie byłoby jednak możliwe bez zaangażowania załogi, gotowej walczyć o swoje prawa i godne wynagrodzenia. Na pocz?tku roku nikt w dyrekcji nie chciał nawet słyszeć o dodatkowych pieni?dzach dla załogi. Dopiero po ogłoszeniu listy 21 zwi?zkowych postulatów dyrekcja zapowiedziała 750 zł bonusu za Astrę III, a jeszcze podczas pierwszej tury mediacji z udziałem Franza Klausa przedstawiciele dyrekcji przekonywali, iż wyższych płac chce w GM Manufacturing Poland tylko jedna czwarta załogi, bo tyle mniej więcej jest członków Solidarno?ci. Pozostałe trzy czwarte, ciesz?c się z 2,5-tysięcznych bonusów powinno zastanowić się, czy nie warto się do nas przył?czyć. Gdyby to zwi?zkowców było trzy czwarte wynagrodzenia mogły by być zapewne wyższe.

Podpisanie porozumienia i zakończenie sporu zbiorowego w żadnym wypadku nie oznacza końca zwi?zkowej walki o godno?ć i prawa pracownicze oraz podwyżki wynagrodzeń. Na pocz?tku wrze?nia rozpoczn? się negocjacje w sprawie przyszłorocznych podwyżek płac. Solidarno?ć będzie twardo domagać się konkretnych kwot. Ludzie rachunki płac? bowiem w złotówkach, a nie w procentach i nie wolno dopu?cić, aby za spraw? współczynnika procentowego mniejszo?ć zyskiwała wszelkie owoce podwyżki, a większo?ć nadal ledwo wi?zała koniec z końcem, bo ich zarobki s? niższe od GUS-owskiego „koszyka cen”. Za mieszkanie, bilet miesięczny, a nawet bułkę w sklepie zapłacić można tylko pieniędzmi faktycznie posiadanymi, czyli wypłat? netto.
Walka o godne wynagrodzenia zakończy się powodzeniem tylko w przypadku poparcia jej przez załogę. Najlepiej wyrazić to popracie wstępuj?c w szeregi zwi?zkowe, bo zdaniem dyrekcji naszego zakładu (często powtarzanym podczas negocjacji) tylko zwi?zkowcy chc? wyższych zarobków. A chodzi o pieni?dze pracowników, które powinni oni otrzymywać za ciężk?, wydajn? pracę. A o pieni?dze dla załogi w naszym zakładzie najlepiej, najwytrwalej i najskuteczniej od 8 lat zabiega Solidarno?ć.