Nawigacja
+ Artykuły :
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
+ Linki :



- Europejskie Forum Pracowników
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
- Akty prawne
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
+ Linki :





Aktualnie online
Ostatnie artykuły
Polecamy
Twój adres IP
216.73.216.152


Ostatnie zdjęcie
Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
![]() |
39,349 |
![]() |
22,113 |
![]() |
21,062 |
![]() |
19,104 |
![]() |
18,931 |
![]() |
17,914 |
![]() |
17,828 |
![]() |
15,513 |
![]() |
15,173 |
Najchętniej pobierane
![]() |
5561 |
![]() |
4508 |
![]() |
3557 |
![]() |
3134 |
![]() |
3078 |
![]() |
2934 |
![]() |
2638 |
![]() |
2567 |
![]() |
2563 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
Nawigacja
Ludzie i samochody
Polska edycja liberalnego The Wall Street Journal w miniony czwartek ogłosiła, że Polska jest za droga dla producentów aut i wylewała krokodyle łzy, jak to dramatycznie rosn? w naszym kraju płace. I dla potwierdzenia swojej tezy przepytała Romualda Rytwińskiego, który przyznał, że płace porównywane w euro wzrosły w dużej mierze za spraw? wyższego kursu złotówki i – uwaga – nie wynosz? już w Gliwicach jednej szóstej zarobków w Bochum, tylko jedn? czwart?, a nawet jedn? trzeci?.
Je?li zatem koncernom motoryzacyjnym nie opłaca się rozwijać produkcji w kraju o czterokrotnie niższych kosztach pracy i porównywalnej (a często wyższej) jako?ć produkcji, to wniosek jest jeden – kalkulacja opiera się na eksploatacji siły roboczej, czyli wyzysku jak mawiali socjali?ci. Tylko, że taka kalkulacja oznaczaj?ca płacenie pracownikom poniżej ich rzeczywistego wkładu w tzw. warto?ć dodan? jest z punktu widzenia zarówno załogi naszego zakładu, jak i całego społeczeństwa nie do przyjęcia. To po prostu wymuszony dumping socjalny. A sprzedawanie za półdarmo pracy jest tak samo bez sensu, jak oferowanie towarów poniżej kosztów wytworzenia.
Zreszt? liberałowie gin? tu od własnej broni. Narzekaj?c na rosn?ce płace i kłopoty z pozyskanie nowych pracowników nie wspominaj?, że to zasługa „niewidzialnej ręki” rynku pracy i mobilno?ci Polaków, których dwa (albo trzy) miliony nie czekało, aż kolejny ?wiatowy koncern zaoferuje nad Wisł? pracę za tysi?c dwie?cie złotych, tylko wybrało oferty nad Tamiz?, za tysi?c dwie?cie, ale... funtów.
Najzabawniejsze w całym auto-story The Wall Street Journal Polska było jednoczesne narzekania na niewielkie rozmiary polskiego rynku motoryzacyjnego. Okazuje się bowiem, że Polacy kupuj? mniej nowych samochodów niż Rumunii, a niewiele więcej od Węgrów, których jest prawie trzy razy mniej. Nie trzeba być jednak noblist? z ekonomii, aby ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy. Polaków po prostu nie stać na nowe samochody. I aby ten stan rzeczy zmienić płace powinny rosn?ć, a nie maleć. Nie ma bowiem bogatych państw i zasobnych rynków biednych obywateli.
Je?li zatem koncernom motoryzacyjnym nie opłaca się rozwijać produkcji w kraju o czterokrotnie niższych kosztach pracy i porównywalnej (a często wyższej) jako?ć produkcji, to wniosek jest jeden – kalkulacja opiera się na eksploatacji siły roboczej, czyli wyzysku jak mawiali socjali?ci. Tylko, że taka kalkulacja oznaczaj?ca płacenie pracownikom poniżej ich rzeczywistego wkładu w tzw. warto?ć dodan? jest z punktu widzenia zarówno załogi naszego zakładu, jak i całego społeczeństwa nie do przyjęcia. To po prostu wymuszony dumping socjalny. A sprzedawanie za półdarmo pracy jest tak samo bez sensu, jak oferowanie towarów poniżej kosztów wytworzenia.
Zreszt? liberałowie gin? tu od własnej broni. Narzekaj?c na rosn?ce płace i kłopoty z pozyskanie nowych pracowników nie wspominaj?, że to zasługa „niewidzialnej ręki” rynku pracy i mobilno?ci Polaków, których dwa (albo trzy) miliony nie czekało, aż kolejny ?wiatowy koncern zaoferuje nad Wisł? pracę za tysi?c dwie?cie złotych, tylko wybrało oferty nad Tamiz?, za tysi?c dwie?cie, ale... funtów.
Najzabawniejsze w całym auto-story The Wall Street Journal Polska było jednoczesne narzekania na niewielkie rozmiary polskiego rynku motoryzacyjnego. Okazuje się bowiem, że Polacy kupuj? mniej nowych samochodów niż Rumunii, a niewiele więcej od Węgrów, których jest prawie trzy razy mniej. Nie trzeba być jednak noblist? z ekonomii, aby ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy. Polaków po prostu nie stać na nowe samochody. I aby ten stan rzeczy zmienić płace powinny rosn?ć, a nie maleć. Nie ma bowiem bogatych państw i zasobnych rynków biednych obywateli.
Poleć ten artykuł | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|