Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.225.54.37

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Kadzidło

Silnym akcentem postanowiła najwyraĽniej powitać kolejny olimpijski rok dyrekcja naszego zakładu i tuż przed ?więtem Trzech Króli poinformowała zwi?zki zawodowe, że wprowadza w życie Regulamin Pracy. Ten sam, którego projekt oprotestowały w listopadzie solidarnie wszystkie organizacje pracownicze. Zawierał on bowiem nieco definicji niezgodnych z prawem pracy oraz ze zdrowym rozs?dkiem. Szlagierami niew?tpliwie było stwierdzenie „nie wolno robić niczego, co do czego można by racjonalnie przypuszczać, że może spowodować zapalenie się materiałów” oraz zakaz młodocianym pracownikom GMMP tańczenia w zakładzie gastronomicznym. Tańców pełnoletnich pracowników na stołówce regulamin już nie precyzował. A to oznacza, że nie należy wykluczać pl?sów na stołach między talerzami kartoflanki. Oczywi?cie tylko w sytuacji gdy amatorzy „tańca z oplami” zapomn? o tym, że „nie wolno robić niczego”.

Nie zmieniło to jednak faktu, że z okazji ?więta Trzech Króli pracownicy na złoto (nawet w formie polskich złotych) nie mieli wprawdzie co liczyć, ale jako zamiennik mirry dostali regulaminowy gniot oraz sporo kadzenia (najwyraĽniej zamiast kadzidła) w pi?mie dyrekcji. Ta bowiem – z trosk? rzecz jasna – przypomniała, że zwi?zki zawodowe wprawdzie wyst?piły o rozpoczęcie konsultacji dotycz?cej regulaminów pracy i wynagradzania, ale do 4 stycznia nie okre?liły do jakich punktów tych dokumentów maj? zastrzeżenia. Zatem dyrekcja uznała, iż – cytuje – „formalny proces konsultacji odbył się”, uważa negocjacje za zakończone, a Regulamin Pracy zostanie wprowadzony w życie. Zwłaszcza, że – tu kolejny cytat – „GMMP jest zobligowany przez Państwow? Inspekcję Pracy do wdrożenia regulaminów”. Trudno jednak przypuszczać, by PIP obligowała (a nawet zachęcała) pracodawcę do ignorowania zwi?zków zawodowych. Te bowiem nie przekazały licznych krytycznych uwag o regulaminie pracy z tej prostej przyczyny, że nie odbyło się żadne spotkanie konsultacyjne!

Oczywi?cie można upierać się, że je?li nie było ustalonego terminu spotkania, to zwi?zkowcy mogli wysłać do dyrekcji pismo z uwagami. Tyle tylko, że dialog społeczny nie polega na szukaniu prawnych kruczków, ale na wymianie pogl?dów i konstruktywnej dyskusji. Bo zwi?zkowcy równie dobrze mogli sięgn?ć do skutecznych wzorców stoczniowych i swoje postulaty dotycz?ce regulaminu wypisać na sklejce i wywiesić na płocie w asy?cie flag i telewizyjnych kamer. Ciekawe czy taka forma korespondencji przypadła by dyrekcji do gusty? Obawiam się, że raczej nie...

Dlatego zamiast forsować projekt regulaminu ustalaj?cy m.in. jak pracownik ma spędzać urlop dyrekcja, możliwie najszybciej, powinna wypełnić swoj? deklarację i nie tylko podj?ć dyskusję o spornych zapisach, ale też szybko doprowadzić do zawarcia porozumienia. Warto pamiętać, że tak jak kaptur nie czyni mnicha, tak kadzidło – a tym bardziej kadzenie – nie czyni króla.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.06
8,209,623 unikalne wizyty