Finansowany przez Unię Europejsk? projekt GMEECO II dotyczy platformy Gamma czyli zakładów staraj?cych się o produkcję następcy Opla Corsy oraz silników do tego modelu. Obejmuje on fabryki z Austrii (Aspern), Francji (Strasbourg), Hiszpanii (Saragossa), Niemiec (Eisenach) oraz Polski (Żerań – GME FSO, Tychy – Ispol, Bielsko-Biała – Powertrain). Nasz zakład wprawdzie na razie (ale do końca nigdy nic nie wiadomo) nie jest brany pod uwagę przy produkcji nowej Corsy, jednak szefostwo Europejskiego Forum Pracowniczego (EEF) GME zaprosiło Sławomira Ciebierę, przewodnicz?cego Solidarno?ci GMMP do udziału w tym projekcie jako eksperta. To dla naszej organizacji międzyzakładowej nie tylko spore wyróżnienie, ale także przykład docenienia przez zwi?zkowców ze „starej Unii” aktywno?ci Solidarno?ci w obronie praw i godno?ci pracowników.

To nie pierwszy przypadek, gdy przedstawiciel Solidarno?ci GMMP powołany został do europejskich struktur reprezentacji pracowników GM. Robert Potempa, nasz reprezentant w EEF GME, jest jednocze?nie członkiem Komitetu Ekonomicznego przy EEF, który pozwala na bezpo?redni kontakt z przedstawicielami ?cisłego kierownictwa GME. Na poziomie europejskim cały czas podstawowym problemem jest utrzymanie obecnych mocy produkcyjnych. Dlatego obaj zwi?zkowcy Solidarno?ci podkre?laj?, że w żadnym wypadku nie ma i nie będzie zgody na zamykanie fabryk, redukcję zmian czy też przymusowe zwolnienia.

– Obecnie przyszło?ć naszego zakładu wydaje się niezagrożona, ale w dalszej perspektywie każdy scenariusz jest możliwy – mówi Sławomir Ciebiera. – Dlatego zwi?zki zawodowe powinny cały czas ?ledzi sytuację i szybko reagować na wszelkie próby naruszania interesów pracowniczych.

Zwłaszcza, że redukcja kosztów i zatrudnienia to fundamenty „działań naprawczych” Ricka Wagonera, prezesa GM. Co ciekawe nie dotycz? one jego samego. Jak podała na pocz?tku marca agencja Bloomberg pensja prezesa GM wzrosła do 2,2 mln dolarów (ok. 5,1 mln zł) rocznie, mimo, że poprzedni rok koncern zakończył najwyższ? strat? w historii.

– W żadnym wypadku nie wolno dopu?cić do sytuacji, gdy zostaniemy zaskoczeni nagłymi redukcjami, a zwalnianym pracownikom przysługiwać będ? jedynie trzymiesięczne odprawy gwarantowane przez polskie prawo – dodaje Sławomir Ciebiera. – Dlatego już dzi? na forum europejskim zabiegamy o solidne odprawy w przypadku redukcji mocy produkcyjnych, tak jak to miało miejsce w innych krajach. Powinny być one na tyle wysokie, aby zachęcały pracowników do dobrowolnych odej?ć.

Wysokie odprawy dla osób odchodz?cych z firmy nie s? w GM niczym nadzwyczajnym. Pod koniec grudnia koncern ogłaszaj?c plan zwolnienia 5.200 pracowników w USA zaproponował im odprawy sięgaj?ce 27,5 tys. dolarów (ok. 64 tys. zł), nie licz?c bonusów zwi?zanych z funduszami emerytalnymi. Co ciekawe amerykańskie odprawy przysługuj? tylko członkom zwi?zków zawodowych. W Niemczech odprawy dla pracowników dobrowolnie odchodz?cych z GME przekraczały 100 tys. euro (ponad 352 tys. zł) i były na tyle atrakcyjne, że chętnych było więcej niż osób, które koncern planował zwolnić.