Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 1

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.139.237.218

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Duch najwyższego

Nie wiadomo czy wczesna wiosna, nastrajaj?ca poetycko czy też sprzyjaj?cy zadumie czas Wielkiego Postu sprawił, że niedawno jeden z przełożonych w służbowym mailu powołał się na zainteresowanie – cytuję – „najwyższych czynników decyzyjnych w naszej fabryce”. W żaden inny sposób nie okre?laj?c, kogo tak górnolotnie (czy też wazeliniarsko, jak twierdz? inni) okre?lił. Wiadomo natomiast, że sen z powiek owych „najwyższych czynników” spędzała kwestia wprowadzenia na linii montażowej obrotnic pod wózki sekwencyjne, który to problem spadł jednocze?nie na głowy GL-ów (i mieli go rozwi?zać w trzy dni). Przy okazji wszyscy dowiedzieli się, że wózki maj? „plecy”, którymi to stoj? do siebie odwrócone na owej obrotnicy. Jest można by rzec epokowe odkrycie, gdyż wszelkie pojazdy od stuleci miały tył.

Wracaj?c do rozważań o „najwyższych czynnikach” to należy zwrócić uwagę, że u owego przełożonego – znanego swego czasu z fotograficznej autopromocji o do?ć w?tpliwej skuteczno?ci – występuj? one w liczbie mnogiej. Widać zatem – co akurat nie powinno dziwić – że naszemu bohaterowi nie chodzi tutaj o „czynniki” z pogranicza wiary czy metafizyki. Bowiem nawet najbardziej roztargniony uczestnik rekolekcji wielkopostnych wie, że Bóg jest jeden, choć występuje w trzech postaciach (i pozostańmy na tym stwierdzeniu, bez wnikania w teologiczne meandry). Co więcej szef, zwany z angielska bossem, też zazwyczaj jest jeden i czasami jest nawet okre?lany jako „pierwszy po Bogu”. Czyli czynniki w liczbie mnogiej nie dotycz? zatem „big bossów”, a tym samym trudno uznać je za najwyższe. Chyba, że mamy na my?li tzw. wysoko?ć względn?. Ale wówczas za „najwyższ?” można uznać nawet kupę na któr? wspina się żuczek gnojarek, choć porównania z Rysami, nie mówi?c już o Mont Everest nie wytrzymuje ona żadn? miar?.

Wydaje się jednak, że owe „najwyższe czynniki” były tak samo wysokie, jak całe sformułowanie konkretne. I niewykluczone, iż odnosiły się do samego autora (czyżby znowu nieco autopromocji?). Cało?ć miała bowiem zapewne przede wszystkim zmotywować wspominanych GL-ów do intensywnego poszukiwania miejsc na ustawienie owych obrotnic pod wózki, a przy tym pokazać, że władza (firmowa) czuwa, patrzy i kontroluje. Metoda niespecjalnie nowa, a nawet można by rzec nieco zużyta. Większo?ć pracowników naszego zakładu jednak – z racji wieku – może nie pamiętać sytuacji, kiedy to „najwyższe czynniki decyzyjne” interesowały się losem sznurka do snopowi?załek, kapsli do butelek z wod? mineraln? czy też pasztetowej w bufetach zakładowych. I nie tylko interesowały, ale nawet nad tymi problemami „pochylały się z trosk?”, co jednak nie zmieniało faktu, że sznurka, kapsli i pasztetowej brakowało. Na szczę?cie obecnie owych „najwyższych czynników” nie interesuje zaopatrzenie w szynkę, dzięki czemu zapewne nie zabraknie jej na naszych wielkanocnych stołach. A tym samym Wesołego Alleluja będzie brzmiało rado?niej.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
8,209,234 unikalne wizyty