Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
![]() |
39,138 |
![]() |
21,926 |
![]() |
20,882 |
![]() |
18,946 |
![]() |
18,765 |
![]() |
17,759 |
![]() |
17,558 |
![]() |
15,351 |
![]() |
15,004 |
Najchętniej pobierane
![]() |
5547 |
![]() |
4499 |
![]() |
3546 |
![]() |
3124 |
![]() |
3067 |
![]() |
2918 |
![]() |
2631 |
![]() |
2559 |
![]() |
2555 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
Nawigacja
Wzmacnianie SIP
Zakładowy społeczny inspektor pracy GMMP od pocz?tku kwietnia został na stałe oddelegowany do działań zwi?zanych z popraw? warunków BHP oraz ochron? uprawnień pracowniczych w naszym zakładzie. Zgodnie bowiem z ustaw? o społecznej inspekcji pracy (a dokładniej jej art. 1) jej zadaniem jest wła?nie ochrona zagwarantowanych prawem uprawnień pracowniczych. To poważne wzmocnienie pozycji SIP, która – zgodnie z ustawowymi regulacjami – powinna być nie tylko uzupełnieniem zakładowych służb BHP, ale ich partnerem reprezentuj?cym stronę społeczn?.

Międzyzwi?zkowa współpraca SIP-owców ?ledz?cych zagrożenia bezpieczeństwa pracy
Okre?lenie społeczna inspekcja pracy, nie oznacza bowiem służby społecznej rozumianej jako darmowa praca, jak wydaje się osobom wychowanym w czasach tzw. czynów społecznych podczas których partia (a dokładniej jej członkowie) grabiła Polskę. I to dosłownie bo grabiami. Zreszt? polskie prawo wyklucza obecnie całkowicie darmow? pracę, co być może czę?ć przełożonych o mentalno?ci kierownika obozu pracy martwi. Zatrudnionym trzeba zapłacić, nawet jak s? więĽniami, a w wyj?tkowych sytuacjach (dotyczy to wolontariuszy) przy najmniej ich ubezpieczyć. Inspekcja pracy jest natomiast społeczna, gdyż powołuje j? strona społeczna, czyli sami zatrudnieni. I w odróżnieniu od zakładowych służb BHP w żaden sposób nie podlega ona dyrekcji. Jednym z ustawowych zabezpieczeń tej niezależno?ci jest zapis zabraniaj?cy SIP-owcom zajmowania „stanowisk kierowniczych bezpo?rednio podległych kierownikowi zakładu”. Maj? oni bowiem reprezentować interesy pracowników.
O znaczeniu SIP w polskim prawie pracy niech ?wiadcz? dwa przykłady. Każdy protokół powypadkowy musi być sporz?dzony przez dwuosobowy zespół w którego składzie obowi?zkowo musi się znaleĽć społeczny inspektor pracy. Jednocze?nie SIP-owcy ponosz? wszelkie konsekwencje – ł?cznie z karnymi – swoich działań, w tym zwi?zanych z profilaktyk? BHP. Je?li zatem przyczyn? wypadku była zła zakładowa procedura, zaakceptowana przez społecznego inspektora, to tłumaczy się on prokuratorowi na równi z dyrektorem i zakładowym BHP-owcem. Warto o tym pamiętać, gdy SIP-owiec kolejny raz wpisuje zalecenia dotycz?ce bezpieczeństwa pracy, ignoruj?c utyskiwania różnej ma?ci liderów zapatrzonych jedynie we wskaĽniki produkcyjne. Życie i zdrowie pracowników jest bowiem zawsze najważniejsze.
Solidne wypełnianie obowi?zków SIP, zwłaszcza w dużym zakładzie, wymaga sporego nakładu czasu. Dlatego stałe oddelegowanie zakładowego społecznego inspektora pracy do pilnowania standardów BHP jest krokiem w dobrym kierunku. Zwłaszcza, je?li angielskie „safety first” ma być nie tylko korporacyjnym sloganem, ale rzeczywisto?ci? naszego zakładu.

Międzyzwi?zkowa współpraca SIP-owców ?ledz?cych zagrożenia bezpieczeństwa pracy
Okre?lenie społeczna inspekcja pracy, nie oznacza bowiem służby społecznej rozumianej jako darmowa praca, jak wydaje się osobom wychowanym w czasach tzw. czynów społecznych podczas których partia (a dokładniej jej członkowie) grabiła Polskę. I to dosłownie bo grabiami. Zreszt? polskie prawo wyklucza obecnie całkowicie darmow? pracę, co być może czę?ć przełożonych o mentalno?ci kierownika obozu pracy martwi. Zatrudnionym trzeba zapłacić, nawet jak s? więĽniami, a w wyj?tkowych sytuacjach (dotyczy to wolontariuszy) przy najmniej ich ubezpieczyć. Inspekcja pracy jest natomiast społeczna, gdyż powołuje j? strona społeczna, czyli sami zatrudnieni. I w odróżnieniu od zakładowych służb BHP w żaden sposób nie podlega ona dyrekcji. Jednym z ustawowych zabezpieczeń tej niezależno?ci jest zapis zabraniaj?cy SIP-owcom zajmowania „stanowisk kierowniczych bezpo?rednio podległych kierownikowi zakładu”. Maj? oni bowiem reprezentować interesy pracowników.
O znaczeniu SIP w polskim prawie pracy niech ?wiadcz? dwa przykłady. Każdy protokół powypadkowy musi być sporz?dzony przez dwuosobowy zespół w którego składzie obowi?zkowo musi się znaleĽć społeczny inspektor pracy. Jednocze?nie SIP-owcy ponosz? wszelkie konsekwencje – ł?cznie z karnymi – swoich działań, w tym zwi?zanych z profilaktyk? BHP. Je?li zatem przyczyn? wypadku była zła zakładowa procedura, zaakceptowana przez społecznego inspektora, to tłumaczy się on prokuratorowi na równi z dyrektorem i zakładowym BHP-owcem. Warto o tym pamiętać, gdy SIP-owiec kolejny raz wpisuje zalecenia dotycz?ce bezpieczeństwa pracy, ignoruj?c utyskiwania różnej ma?ci liderów zapatrzonych jedynie we wskaĽniki produkcyjne. Życie i zdrowie pracowników jest bowiem zawsze najważniejsze.
Solidne wypełnianie obowi?zków SIP, zwłaszcza w dużym zakładzie, wymaga sporego nakładu czasu. Dlatego stałe oddelegowanie zakładowego społecznego inspektora pracy do pilnowania standardów BHP jest krokiem w dobrym kierunku. Zwłaszcza, je?li angielskie „safety first” ma być nie tylko korporacyjnym sloganem, ale rzeczywisto?ci? naszego zakładu.
Poleć ten artykuł | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|