Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.190.219.46

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Dwa ?wiaty

Nikt – poza chorobliwymi utracjuszami, ale ich pomińmy – nie lubi tracić pieniędzy. Dlatego informacja, że w naszym zakładzie zanotowano w ubiegłym roku 47 wypadków, z których 39 uznanych zostało za wypadki przy pracy mogła mocno zaniepokoić pracowników. Jednych dlatego, że chcieliby raczej zdrowi wracać do domu, a innych za spraw? premii FCP, której czę?ć zależy od braku wypadków z tzw. utrat? dnia roboczego.

Okazuje się jednak, że nawet gdyby do wypadków dochodziło co godzina, a nie raz na nieco ponad tydzień (taka jest niestety statystyka), to premia FCP mogłaby nie maleć. I to niezależnie od tre?ci protokołów powypadkowych. To bowiem nie ten ustawowy dokument, będ?cy m.in. podstaw? do uzyskania odszkodowania, lecz formularz zwany popularnie raportem NM, a dokładnie jego rubryczka „strata dnia roboczego” decyduje o wysoko?ci premii FCP. W efekcie wystarczy uznanie, że pokiereszowany pracownik nadaje się do pracy alternatywnej by – z punktu widzenia szefów – wszystko było w porz?dku, a na korporacyjnym liczniku pojawił się kolejny milion bezwypadkowych godzin.

Prowadzi to do sytuacji, gdy osoba z nog? w gipsie lub kołnierzu ortopedycznym na szyi jest uznawana za w pełni nadaj?ca się do pracy (alternatywnej). I nawet wystawione jednocze?nie długie zwolnienie lekarskie nie zmienia tego stanu rzeczy. Ba zdarzaj? się przełożeni, którzy pracownika wykorzystuj?cego takie zwolnienie uważaj? niemal za sabotażystę. Wszak ludzi brakuje, supportów nie ma, a jeden z drugim zamiast poskakać sobie przy linii na zdrowej nodze (bo tylko jedna jest w gipsie) wyleguje się w łóżku. I to jeszcze nie wiadomo czy swoim.

Oczywi?cie pracownik w kasku i kołnierzu ortopedycznym wygl?da do?ć oryginalnie, natomiast osobnik podróżuj?cy po group roomie na dwóch krzesłach jednocze?nie (na jednym siedzi on, na drugim ma opart? nogę w gipsie) to nawet pozwala na przyjmowania zakładów czy wyrżnie w biurko czy też w szafkę. Jednak ani jedno, ani drugie nie ma nic wspólnego z rozs?dkiem i logik?, o polskim prawie już nie wspominaj?c. Osoba zaopatrzona ortopedycznie – jak mawiaj? lekarze – nie jest w żadnym wypadku zdrowa, nawet jak udziela w miarę przytomnych odpowiedzi i jest w stanie przeku?tykać kilkaset metrów. A zmuszanie (czy też tylko zachęcanie) chorego z gipsowym opatrunkiem do wysiłku jest nie tylko mocno podejrzane moralnie, ale i bez sensu nawet dla wyznawców prymatu produkcji. Jego możliwo?ci pracy s? ?rednie, a jednocze?nie alternatywne podskoki wydłużaj? czas leczenia, a tym samym doj?cia do pełnej sprawno?ci.

Logiczne byłoby zatem dbanie, aby kontuzjowani chorowali, a pozostali nie musieli narażać zdrowia. A tworzenie dwóch ?wiatów, jednego na potrzeby FCP, a drugiego realnego, bo jednak poszkodowani w wypadku byli poł?czonych alternatywn? prac? prowadzi jedynie do schizofrenii korporacyjnej.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.11
8,209,326 unikalne wizyty