Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 1

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.12.41.25

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Zupka z hasioka

Często trudno nam jest zrozumieć postępowanie innych, zwłaszcza gdy odstaj? one do?ć znacznie od przyjętych norm, a dotycz? – z założenia poważnych – kierowników. Jak bowiem wyja?nić, że szef jednego z wydziałów naszego zakładu myszkuje po ?mietnikach w poszukiwaniu puszek po napojach i przetłuszczonych papierów z kanapek? Wszak nie da się udowodnić tezy, że głodny i nękany przez pragnienie pracownik jest dokładniejszy i wydajniejszy. Być może ów kierownik jest zbyt podatny reklamie telewizyjnej i wierzy, że gdy podwładni zamiast wody (na koszt firmy) wypij? pewien napój energetyczny (nabyty prywatnie), to dostan? skrzydeł. Jednak, nawet w takim przypadku, ryzyko, że odlec? byłoby minimalne, gdyż akurat na tym wydziale nie ma przecież okien.

Bardziej prawdopodobna jest sytuacja, że nasz kierownik poważnie przej?ł się ekologi? i stał się fanem selektywnej zbiórki odpadów. I dlatego sprawdza, czy w żadnym ze ?mietników nie znalazł się skrawek papieru będ?cy w jego oczach wysokocenn? makulatur?, czy też ogryzek jabłka, który zgodnie z ekowizj? powinien trafić do kompostownika. Tylko, że zamiast nękać pracowników powinien przykładem zachęcać do zachowań proekologicznych.

Być może jednak zainteresowanie pustymi puszkami aluminiowymi nie bierze się u naszego bohatera z miło?ci do ekologii, ale potrzeby ekonomicznej. Wszak za kilogram aluminiowego złomu można dostać w skupie kilka złotych i nieco uzupełnić rodzinny budżet. Je?li jednak takie problemy z przeżyciem do pierwszego maj? dobrze opłacani kierownicy, to co ma powiedzieć większo?ć załogi o zarobkach znacznie niższych? Wniosek nasuwa się jeden – konieczna jest jak najszybsza solidna podwyżka wynagrodzeń, aby pracownicy naszego zakładu nie musieli uzależniać bytu od zawarto?ci hasioków, nawet tych zakładowych.

Oczywi?cie taka dramatyczna sytuacja materialna może wynikać z przyczyn całkiem niezależnych od cierpi?cego niedostatek – przykładowo licznych tragicznych wypadków losowych. W takim wypadku każdy pracownik może liczyć na pomoc komisji socjalnej. Zwłaszcza, że w pracy raczej nie pomaga liczenie ile jeszcze trzeba znaleĽć puszek, aby starczyło na chińsk? zupkę.

Można jednak założyć, że wspomniany szef szukał „dowodów przestępstwa”, aby ukarać pracowników za podjadanie i popijanie poza miejscami wyznaczonymi i robił to wył?cznie z troski o podwładnych. Bowiem spożycie batona czy też kilka łyków napoju poł?czone z chemikaliami (ponoć ekologicznymi) używane przy produkcji mog? zakłócić proces trawienia, czyli po prostu struć pracowników. Tylko czy my?l?cy kierownik zamiast straszyć, nie powinien wyja?nić podwładnym zagrożeń wynikaj?cych z pracy w warunkach szczególnych? Nie mniej należy mieć zatem nadzieję, że to wła?nie o zdrowie pracowników chodzi wydziałowemu szefowi. Tym bardziej, że fakt szperania po ?mietnikach poważnemu kierownikowi nie przystoi. Od tego wszak ma ludzi...
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.10
8,209,305 unikalne wizyty