Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.128.78.43

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Zyski ważniejsze od bezpieczeństwa pracy?

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odwołał 21 sierpnia Bożenę Borys-Szopę ze stanowiska głównego inspektora pracy, choć dwa tygodnie wcze?niej Rada Ochrony Pracy negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie szefowej Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Opinia rady nie ma jednak mocy wi?ż?cej i dlatego zwi?zkowca na czele PIP zast?pił partyjny kolega marszałka, który dialog społeczny sprowadził do spełnienia formalnego wymogu konsultacji.

Znamienne, że sam wniosek o odwołanie Bożeny Borys-Szopy zgłoszono w ostatniej chwili, czyli na zwołanym niespodziewanie posiedzeniu rady, a rozpatrywano go pod nieobecno?ć, będ?cej na urlopie, samej zainteresowanej. Nie zawierał on przy tym ani jednego zdania merytorycznego uzasadnienia. Trudno byłoby znaleĽć, poza politycznymi, podstawy do odwołania Bożeny Borys-Szopy. – Inspekcja pracy w ostatnim czasie uzyskiwała coraz lepsze oceny – mówi Jerzy Langer, wiceprzewodnicz?cy NSZZ Solidarno?ć, będ?cy przedstawicielem naszego zwi?zku w Radzie Ochrony Pracy. – Tymczasem po raz pierwszy w historii marszałek podj?ł decyzję nie czekaj?c na opinię rady, o czym ?wiadczy fakt przedłożenia jednocze?nie wniosku o odwołanie głównego inspektora i powołaniu jego następcy.

Co ciekawe, mimo negatywnej opinii o odwołaniu głównej inspektor na posiedzeniu Rady Ochrony Pracy przegłosowano wniosek o... powołaniu na jej miejsce Tadeusza Zaj?ca, będ?cego już szefem PIP w latach 1999-2002. Zadecydowały o tym głosy przedstawicieli OPZZ, którzy swoj? postaw? zaskoczyli nawet reprezentację pracodawców. – To sytuacja schizofreniczna – stwierdził Zbigniew Żurek Business Center Club, zasiadaj?cy w prezydium Rady Ochrony Pracy. – Ta sama rada, która przegłosowała wniosek o pozostawienie głównej inspektor pracy na stanowisku, kilka chwil póĽniej pozytywnie opiniuje jej zmianę.

Nie jest natomiast tajemnic?, dlaczego hołduj?cy liberalizmowi politycy d?żyli do usunięcia Bożeny Borys-Szopy ze stanowiska szefowej PIP. Jak bowiem przekonywał Adam Szejnfeld, wiceminister gospodarki „dopóki zwi?zkowiec będzie głównym inspektorem pracy trudno będzie przeprowadzić jakiekolwiek zmiany w prawie pracy id?ce w kierunku oczekiwań pracodawców”. Poseł rz?dz?cej koalicji wyraĽnie zapomniał, że PIP ma stać na straży konstytucyjnych praw pracowników do godnej i bezpiecznej pracy, a nie zajmować się zwiększaniem zysków pracodawców. Zwłaszcza, za? zysków osi?ganych kosztem pracowników.

Niestety zarówno tryb zgłaszania wniosków personalnych, jak tryb ich rozpatrywania ?wiadczy o tym, że decyzje podjęto wcze?niej, a konsultacje były pozorne. To kolejny przykład lekceważenia przez rz?dz?cych rzeczywistego dialogu społecznego i podporz?dkowanie decyzji, mog?cych odbić się na bezpieczeństwie pracy milionów Polaków, w?skim grupom partyjnych interesów.

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
8,209,204 unikalne wizyty