Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 6

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.217.140.32

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Lider ?ledczy

Dialog społeczny nawet na najniższym szczeblu, bywa trudny, szczególnie, gdy przełożony w randze kierownika myli wymianę pogl?dów z wydawaniem rozkazów. Je?li do tego zbytnio zapatrzył się w chiński model olimpijski, gdzie na każdego zagranicznego sportowca i kibica przypadało trzech wolontariuszy, w tym dwóch ze służby bezpieczeństwa, to dochodzi do sytuacji zbliżonej do mobilizacji antykryzysowej.

Tak było ostatnio na lakierni, gdzie pojawienie się reprezentacji pracowniczej w postaci dwóch zwi?zkowców doprowadziło do postawienia na baczno?ć wszystkich liderów, którzy mniej lub bardziej dyskretnie ?ledzili dosłownie każdy krok odwiedzaj?cych. Cał? operacj? kierował z przeszkolonego „akwarium” sam szef wydziału ze słuchawk? telefoniczn? przy uchu. Swoj? drog? dobrze, że techniczne ?rodki ł?czno?ci działały na lakierni bez zarzutu, gdyż inaczej pewnie czę?ć pracowników zostałaby przekształcona w gońców lub też sygnalistów nadaj?cych komunikaty kolorowymi chor?giewkami.

Aby ?ledczym liderom ułatwić zadanie, czy też wręcz zalegalizować ich – niezbyt eleganck? misję – stworzono instrukcję (na szczę?cie nie tajn?) szefostwa lakierni, ustalaj?c?, że każda osoba pojawiaj?ca się na wydziale musi mieć swojego anioła stróża w postaci „przełożonego obszaru”. I to niezależnie od tego, czy odwiedzaj?cy posiada czy też nie uprawnienia do przebywania na lakierni. Aby nie było w?tpliwo?ci nikt nie kwestionuje potrzeby dodatkowych szkoleń z zasad BHP dla osób maj?cych przebywać na terenie tego specyficznego, pod każdym względem, wydziału. Jednak przydzielanie mało honorowej eskorty pracownikom, którzy stosowne uprawnienia maj? jest cokolwiek dziwne. Zwłaszcza, że instrukcja przecież dotyczy wszystkich, a nie tylko zwi?zkowców (bo w przeciwnym wypadku byłaby dyskryminacj?, za któr? kodeks przewiduje kary). Oznacza to, że podobny zestaw aniołów stróżów towarzyszyć musi np. zatrudnionym na innych wydziałach usuwaj?cym drobne awarie lub wykonuj?cym naprawy na terenie lakierni. Gdyby szeroko interpretować ow? instrukcję, to okaże się, że każdemu wózkowi wjeżdżaj?cemu na ten wydział towarzyszyć będzie lider niższej rangi dzielnie truchtaj?cy obok pojazdu. Szkoda, że w programie igrzysk olimpijskich nie ma obecnie (a były w latach 1912-24) biegów przełajowych, bo po takim treningu w pogoni za wózkiem przedstawiciele naszego zakładu mieliby szansę powiększyć mizerny dorobek medalowy naszej reprezentacji.

Je?li zatem nie chodzi o poprawę osi?gnięć olimpijskich, to czyżby wspomniana instrukcja miała służyć kontroli czy przeszkalani pracownicy dobrze przyswoili sobie zasady bezpieczeństwa na lakierni? A może ma jedynie poprawić humor szefostwu wydziału, które niczym dawne ORMO przekonuje zwierzchników, że nad wszystkim czuwa. Pozostaje jednak pytanie, czy do roli wydziałowego „ogona” trzeba aż angażować liderów? Czyżby nie mieli oni innych zadań? Bo chyba nie chodzi o to, aby wprowadzić nowe stanowisko lidera ?ledczego.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.06
8,209,218 unikalne wizyty