Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 2

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.137.172.252

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Dar krwi

Nie każda prosta reakcja chemiczna zachodz?ca pod czaszk? jest my?leniem. Dobitnie przekonuje o tym przykład jednego z przełożonych, który ostatnio wpadł na pomysł (ponoć samodzielnie), że krwiodawcy zatrudnieni w naszym zakładzie krew powinni oddawać w dni wolne. Chodzi rzecz jasna o to, aby jednodniowe zwolnienie przysługuj?ce każdemu krwiodawcy nie oznaczało nieobecno?ci w pracy. Słowem ma to być rozwi?zanie z kategorii mistrz gospodarno?ci (cudzym kosztem). Przy czym skuteczno?ć tego pomysłu w skali zakładu jest porównywalna z – propagowanym też swego czasu – szukaniem czę?ci do montażu na podłodze, a w wymiarze społecznym z wylewaniem dziecka z k?piel? i to wprost do kanału.

Po pierwsze, bowiem ani liczba osób honorowo oddaj?cych krew nie jest tak wielka, aby ich jednodniowa nieobecno?ć miała znacz?cy wpływ na organizację pracy. I to nawet przy założeniu, że każdy z nich oddawać będzie krew raz na kwartał (czę?ciej nie można), czyli dwa razy czę?ciej niż czyni to statystyczny krwiodawca. Po drugie za? krwi, której w leczeniu cały czas nie można zast?pić ?rodkami syntetycznymi, w szpitalach notorycznie brakuje i każda osoba decyduj?ca się na takie ratowanie życia innych powinna być raczej hołubiona niż szykanowana. Zwłaszcza, że nie każdy może zostać krwiodawc?. Na miesi?c z tego grona wyklucza zwykłe przeziębienie leczone aspiryn?, a na całe życie np. żółtaczka przebyta w wieku szczenięcym podczas szkolnych kolonii. Przy tym tylko skończony matoł – jakby powiedziała Halinka Kiepska – może twierdzić, że pracownicy oddaj? krew, aby uzyskać dzień wolnego po wcze?niejszym nadużyciu używek (zazwyczaj w płynie). Otóż przed jej oddaniem każdy musi przej?ć badanie oraz analizę próbki krwi. Je?li ta wykryje, choć ?lady alkoholu (nie mówi?c już o innych zabronionych substancjach) o krwiodawstwie można zapomnieć.

Należy przy tym podkre?lić, że pracownicy naszego zakładu o zamiarze oddania krwi, które – podkre?lam – jest niczym innym, jak ratowaniem ludzkiego życia, uprzedzaj? przełożonych nieco wcze?niej. Mówienie w takim wypadku o dezorganizacji pracy przypomina straszenie dzieci czarnym ludem (nie mylić z ciemnym ludem). Oczywi?cie jednodniowa nieobecno?ć krwiodawców przy ta?mie dla bezpo?rednich przełożonych może być kłopotliwa. Jednak liderzy wszelkiej ma?ci s? po to, aby takie problemy rozwi?zywać.

Zamiast zatem zazdro?cić krwiodawcom dodatkowego dnia wolnego i siedmiu tabliczek czekolady (to energetyczna rekompensata dla organizmu za oddan? krew) warto zawsze postawić się w sytuacji najbliższych ludzi, którym tylko transfuzja krwi daje szanse na przeżycie. Przykładowo rodziców, którzy w poniedziałek dowiedzieliby się w szpitalu, że operacja ratuj?ca ich dziecko przywiezione z wypadku może odbyć się najwcze?niej w sobotę, bo wtedy akurat wolne ma krwiodawca z odpowiedni? grup? krwi. Nie życz?c nikomu znalezienia się w takiej sytuacji apeluję, aby nie stwarzać podobnego zagrożenia innym.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
8,209,312 unikalne wizyty