Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.144.41.223

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Słowo szefa

Wykonywanie poleceń pracodawcy, maj?cego w tym wypadku najczę?ciej postać przełożonych różnego szczebla, należy do podstawowych obowi?zków pracownika. Nie oznacza to jednak ?lepego posłuszeństwa. Wprost przeciwnie. Zatrudniony nie tylko może, ale wręcz powinien odmówić, wykonania poleceń będ?cych sprzecznych z prawem. Inaczej grozi mu bowiem dyscyplinarka.

Potwierdza to orzeczenie S?du Najwyższego z 10 wrze?nia 1997 (dla dociekliwych – sygn. akt I PKN 244/97), w którym stwierdzono, że „bezkrytyczne wykonywanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę”. W tym konkretnym przypadku chodziło o księgow?, która na polecenie zwierzchnika dokonała zmian w stawkach zaszeregowania w?skiej grupy pracowników (w tym samej sobie, aby było zabawniej), co dla wybrańców oznaczało podwyżki, a dla ich zakładu przekroczenie funduszu płac zaplanowanego w budżecie. Kreatywn? księgow? zwolnił następny dyrektor, a s?d przyznał mu rację, podkre?laj?c jednocze?nie, że „obowi?zek wykonania poleceń sprzecznych z prawem (...) może powstać dopiero po potwierdzeniu polecenia przez przełożonego”. Chodzi o potwierdzenie pisemne lub przy najmniej wydane w obecno?ci ?wiadków.

Jednak nawet w tym wypadku obowi?zek wykonania polecenia może, ale nie musi powstać. Żadna siła nie może bowiem zmusić pracownika do wykonywania czynno?ci, za które będzie on ponosił odpowiedzialno?ć. Innymi słowy nawet w przypadku dyrektorskiego polecenia wydanego na pi?mie nikt nie ma nie tylko obowi?zku przejechania wózkiem widłowym te?ciowej, ale nawet jechania przeładowanym pojazdem. Gdy dojdzie do wypadku zawsze będzie odpowiadał kierowca, choć i przełożonego prokurator może ?cigać za nakłanianie do popełnienia przestępstwa (w przypadku szarży na te?ciow?) lub wykroczenia (przy przeładowaniu widlaka). Żadnym wytłumaczeniem nie jest przy tym, że pracownik nie wiedział, iż narusza prawo. Nieznajomo?ć prawa nikogo nie zwalnia z odpowiedzialno?ci, czyli jak mawiali starożytni nieznajomo?ć prawa szkodzi. Czasami nawet bardzo.

Oczywi?cie nikt nie ma też obowi?zku wykonywania poleceń naruszaj?cego jego prawa. Przykładowo pracownica może odmówić pracy w nocy czy też w miejscach występowania silnych pól magnetycznych twierdz?c, że jest w ci?ży. A wszelka próba ustalenie przez zwierzchnika, z kim oznacza dyskryminację i szykanowanie, zagrożone kodeksowymi karami. Podobnie nikt nie musi wypełniać poleceń w sposób oczywisty nie zwi?zanych z wykonywan? prac?. Zatem bezprawnym jest np. ż?danie od membra by tańczył przy linii montażowej. Swoj? drog? wydanie takiego polecenia byłoby niemal ksi?żkowym przykładem naruszania godno?ci pracownika. Dlatego też warto aby przełożeni my?leli przed wydaniem polecenia, a podwładni uważali, czy czasem nie s? nakłaniani do łamania prawa.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.05
8,209,307 unikalne wizyty