Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.22.70.140

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Szanujmy siebie

Naturalne poczucie sprawiedliwo?ci sprawia, że większo?ć ludzi oczekuje, iż ich wysiłek oraz zaangażowanie będ? docenione i nagrodzone. Dlatego też pracownicy – zwłaszcza, gdy postanowili z zakładem zwi?zać na dłużej swoj? zawodow? karierę – staraj? się być widocznymi, aktywnymi i kreatywnymi. Pracuj?, zatem w pocie czoła i nie szczędz? zdrowia, wierz?c w korporacyjne zapowiedzi, że firma o nich nie zapomni. Niestety często okazuje się, że dobra pamięć pracodawcy nie jest równoznaczna z jego pomoc?.

Tymczasem długa, monotonna i wyczerpuj?ca praca ma zawsze niekorzystny wpływ na zdrowie. Przyznaj? to nawet ci przekonani, że to praca stworzyła z małpy człowieka. Nie ma przy tym żadnej reguły – to co jednemu zaszkodzi po roku, u innego odbije się dopiero za lat dziesięć, lecz często już z większymi dolegliwo?ciami. Nie ulega natomiast w?tpliwo?ci, że praca ponad siły potęguje wyniszczenie organizmu. Problem – i to spory – pojawia się, gdy badania lekarskie wykaż? uszczerbek na zdrowiu oznaczaj?cy konieczno?ć zmiany stanowiska pracy.

Wprawdzie w przypadku pojawienia się ograniczeń zdrowotnych pracodawca zobligowany jest to szukania zatrudnionemu innego miejsca pracy. Nie musi go jednak znaleĽć. Słowem poszukiwania mog? okazać się bezskuteczne. Wówczas pracodawca ze współczuciem w głosie może, w majestacie prawa, poinformować zatrudnionego, że starał się usilnie, lecz nic nie znalazł i dlatego w trosce o jego zdrowie (którego i tak już specjalnie nie ma) musi go zwolnić. Bez znaczenia jest przy tym wcze?niejsze zaangażowanie pracownika i bite rekordy tempa pracy. Nie liczy się również fakt, że zdrowie pracownik stracił na linii produkcyjnej.

Warto zatem być – wbrew przysłowiu – m?drym przed szkod? i poważnie zastanowić się, czy jest sens mieć wkład w utratę pracy. Może jednak lepiej szanować siebie, a swoj? pracę wykonywać rzetelnie i solidnie, a nie tylko szybko. Niekoniecznie też szybciej od kolegi, który po prostu może mieć nieco większe zdolno?ci manualne. Poza tym ci?gła gonitwa i nieustanny wy?cig produkcyjny wcale nie musi oznaczać wyższej wydajno?ci. Po?piech w prostej drodze prowadzi do błędów, które nie tylko oznaczaj? niższ? jako?ć wyrobów, ale również mog? się odbić na ocenie pracownika. Słowem, nawet jak member nie padnie z wyczerpania goni?c nieosi?galny wynik, to i tak może zostać ukarany finansowo za nadmierny po?piech utrat? premii lub brakiem awansu w drabince płacowej. Trzeba przyznać, że perspektywa otrzymania, w zamian za stracone zdrowie, miejsca w kolejce do po?redniaka lub niższych zarobków jest, delikatnie rzecz ujmuj?c, mało atrakcyjna. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że lepiej być zdrowym oraz bogatym, niż chorym, biednym i bezrobotnym. A wyniesione z jednego zakładu ograniczenia zdrowotne zazwyczaj skutecznie uniemożliwiaj? znalezienie innej pracy. Nie należy też liczyć na specjalnie wystawny pochówek po ?mierci z przepracowania. Zreszt? zawsze lepiej leżeć na plaży, niż w alei zasłużonych.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.04
8,208,429 unikalne wizyty