Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.133.123.140

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Kanapka liniowa

Podczas pierwszej przerwy ?niadaniowej nikogo nie dziwi w naszym zakładzie, zwłaszcza na montażu, widok pracowników siedz?cych tuż obok swoich stanowisk na pustych opakowaniach lub wprost na posadzce i jedz?cych przyniesione na pocz?tku dniówki kanapki. Jest ona bowiem tak krótka, że wiele osób staje przed wyborem: czy zafundować sobie spacer do oddalonego group roomu, czy też co? przek?sić, a może usi??ć na kilka chwil (bo jednak od rana człowiek na nogach) lub też udać się do toalety. Poł?czenie tych czynno?ci jest praktycznie nie możliwe, chyba, że kto? je kanapki id?c, a przeżuwa je siedz?c już na muszli klozetowej. Apetyczno?ć takiego rozwi?zania jest jednak – delikatnie mówi?c – do?ć względna.

Oczywi?cie jest grupa szczę?liwców, którzy pracuj? w pobliżu group roomów i nie tylko wzmacniaj? siły ?niadaniem spożywanym przepisowo przy stole, ale maj? nawet szanse na wypicie herbaty. Więcej niestety jest takich, którzy wspomniany pokój grupowy ogl?daj? z oddali, pałaszuj?c kanapkę przy linii produkcyjnej. Można rzecz jasna uznać, że tym samym nawi?zuj? szczególne więzi ze swoim stanowiskiem pracy. Pytanie jednak, czy aby na pewno zatrudniony również w czasie przerwy ?niadaniowej ma nie tracić z pola widzenia stacji roboczej, nawet stoj?cej. Niebezpiecznie blisko zbliżamy się bowiem do – trzeba przyznać koszmarnej – wizji zaprezentowanej przed laty (dokładnie w roku 1936) w kultowym filmie „Dzisiejsze czasy”, kiedy to Charles Chaplin, jako robotnik, testuje „maszynę do jedzenia”, maj?c? umożliwić spożywanie posiłku przy przesuwaj?cej się ta?mie produkcyjnej. W efekcie tych eksperymentów – oraz podkręconego tempa linii, gdy zmechanizowane jedzenia się nie powiodło – filmowy bohater został do tego stopnia „zaangażowany” w pracę, że chciał przykręcać, kluczem płaskim, nawet guziki w damskich kostiumach. Strach pomy?leć, jakie ekranowe perypetie byłyby jego udziałem, gdyby posiłki (również ciepłe) jadał tylko przy linii produkcyjnej, w ręku maj?c nieodł?czny klucz francuski zamiast łyżki?

Problem jest poważny – zreszt? film Chaplina też nie był komedi? – i trzeba przyznać, nie łatwy do rozwi?zania. Należałoby jednak dopasować zarówno długo?ć przerw, jak i sieć k?cików socjalnych (bo niekoniecznie musz? to być group roomy, w obecnej formie) do rzeczywistych potrzeb. Nie chodzi wszak o to, aby cało?ć na papierze ładnie wygl?dała, a przerwy były jedynie zgodne z kodeksowymi zapisami. Maj? one przede wszystkim zapewnić zatrudnionym możliwo?ć nabrania oddechu od monotonnej pracy oraz wzmocnienie sił drugim ?niadaniem. Wskazane przy tym aby przed tym posiłkiem pracownicy mieli szanse umyć ręce (standardy higieny zawsze dobrze przestrzegać), a kanapki zje?ć w spokoju. Jedno i drugie pozwala unikn?ć póĽniejszych problemów gastrycznych, wi?ż?cych się nie tylko z częstszym odwiedzaniem toalety, ale i pewn? dekoncentracj?. Ma to znacznie dla jako?ci oraz wydajno?ci pracy. Zwłaszcza, że z suportami ostatnio krucho.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.08
8,208,344 unikalne wizyty