Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 2

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.221.124.95

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Szok poganiacza

Prawdziw? traum? dla jednego z menadżerów na spawalni okazała się awaria, która – jak sam zainteresowany skrupulatnie policzył – sprawiła, iż przez pięć godzin i trzy kwadranse nie wysyłano karoserii do lakierni, co doprowadziło do przestojów produkcyjnych tu (lakiernia), tam (montaż), a pewnie i ówdzie. Zapewne pod wpływem tak dramatycznych meldunków nasz bohater uznał, że konieczne będzie zdwojony wysiłek pracowników, aby – cytuję – maksymalnie nadrobić spowodowane awari? straty. Owe zdwojone wysiłki miały polegać, obok dodatkowych nadgodzin w sobotę, co akurat było logiczne i rozs?dne, na organizowaniu produkcji podczas przerw oraz – tu również cytat – jeĽdzie z prędko?ci? linii większ? od standardowej.

I tu zaczynaj? się przysłowiowe schody, gdyż zapatrzony w plan produkcyjny menadżer nie mniej, ni więcej tylko zachęcał do łamania prawa oraz korporacyjnych standardów. To regulamin pracy, będ?cy aktem prawa (zakładowego, ale zawsze prawa) a nie przełożony dowolnego szczebla, okre?la system pracy w tym obowi?zuj?ce przerwy. Co więcej, nawet gdyby o nich nie wspominał, to zgodnie z Kodeksem Pracy każdemu pracuj?cemu co najmniej sze?ć godzin dziennie przysługuje kwadrans płatnej przerwy. Nie jest to zreszt? ekstrawagancja posłów stanowi?cych prawo. Aby pracownik mógł efektywnie wykonywać swoje obowi?zki musi mieć czas na zjedzenie drugiego ?niadania czy rozprostowanie ko?ci. Dlatego też instytucja przerwy w pracy znana jest także w Chinach, kraju raczej nie słyn?cego z przesadnej dbało?ci o prawa pracownicze.

Podobnie rzecz się ma z tempem linii produkcyjnej, do?ć dokładnie okre?lanej jako „jazda”. Założenia, na których opieraj? się instrukcje stanowiskowe, zakładaj? tempo linii optymalnej do zapewnienia wymogów jako?ciowych i wielko?ci produkcji. Budowanie samochodów (czy też samych karoserii) to nie łapanie pcheł, przy którym obowi?zuje zasada, czym szybciej tym lepiej. W tym wypadku nadmierny po?piech prowadzi, co najwyżej, do zapewnienia zajęcia pracownikom usuwaj?cym usterki. Swoj? drog? w dowolny sposób nie można przyspieszyć tempa linii także za spraw? pracuj?cych na niej robotów. PrzekaĽnik hydrauliczny swój czas reakcji ma, a praw fizyki pan nie zmienisz – jak mawiał kabaretowy hydraulik. Abstrahuj?c jednak nawet o możliwo?ci urz?dzeń martwych „podkręcanie tempa jazdy” akurat w tym przypadku nie jest najlepszym rozwi?zaniem, choć nietrudno znaleĽć sytuacje, kiedy może być wskazane i nawet atrakcyjne.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że choć nadrabianie zaległo?ci wynikłych z awarii jest niew?tpliwie ważne, ale nie może odbywać się na zasadzie celu u?więcaj?cego ?rodki. Podobnie jak spóĽnienie spowodowane staniem w korku nie uprawnia do póĽniejszego łamania ograniczenia prędko?ci, ani jazdy lew? stron? czy też chodnikiem, tak awaria (nawet na spawalni) nie może być pretekstem do łamania prawa, norm i zdrowego rozs?dku.
Mr Solidarek


Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.14
8,208,363 unikalne wizyty