Wprawdzie dotycz?ce przyszłorocznego kalendarza pracy, a tym samym planu urlopów rozmowy wspólnej reprezentacji zwi?zkowej z dyrekcj? nie zakończyły się podpisaniem oficjalnego porozumienia, ale doprowadziło do wypracowania kompromisu, rozkładaj?cego w miarę równo między pracodawcę i pracowników ciężary wynikaj?ce z potrzeb produkcyjnych, czy też raczej modernizacyjnych zakładu. Tym samym kolejny raz okazało się, że szukanie rozwi?zań przy negocjacyjnym stole jest znacznie skuteczniejsze od siłowego forsowania pomysłów.

Zasadnicze znaczenie dla wypracowania kompromisu miało podzielenie się niechcianym urlopem na pocz?tku stycznia. Jako, że technologicznie przerwa ta jest konieczna ustalono, że obie strony – dyrekcja i załoga – po prostu wezm? na siebie połowę kłopotu. Tym samym urlop skrócono do dwóch dni (3-4 stycznia), a kolejne dwa (5 i 7 stycznia) dyrekcja ustaliła jako wolne, które nie będ? odpracowywane. Tym samym można było zrezygnować z odpracowywanej dniówki w ?rodku przyszłorocznej przerwy ?wi?tecznej (27 grudnia) oraz pozostawić jeden dzień urlopu do dyspozycji pracownika.

Tydzień wolnego za dwa dni urlopu wydaje się dobrym rozwi?zaniem, ale pracownicy cały czas zachowuj? możliwo?ć nie skorzystania z urlopu 3-4 stycznia. Musz? jednak w takim przypadku stawić się w te dni w pracy, gdyż inaczej groż? im konsekwencje regulaminowe. Jednocze?nie istnieje możliwo?ć – potwierdzona przez dyrekcję – zostawienia sobie jednego lub dwóch dni tegorocznego urlopu, a następnie wykorzystania go na pocz?tku stycznia.

Kalendarz pracy zakłada nadal odpracowywanie w soboty dni wolne między ?więtami majowymi (2 maja), po Bożym Ciele (24 czerwca) i przed Wszystkimi ?więtymi (31 paĽdziernika). W czasie rozmów dyrekcja zapowiedziała, że możliwe jest, aby te trzy dni były robocze, je?li sami pracownicy postanowi?, że wol? mieć wolne soboty zamiast „długich weekendów”.

Podczas negocjacji reprezentacja zwi?zkowa domagała się, by kalendarz pracy na 2011 zakładał odrobienie jedynie czterech z pięciu zaplanowanych na grudzień „dni nieprodukcyjnych”. Dyrekcja nie zdecydowała się na złożenie takiej deklaracji, choć jej przedstawiciele przyznali, że odpracowywanych w styczniu dniówek będzie zapewne mniej, niż dotychczas zakładano. Zatem i ta kwestia bliska jest rozwi?zania satysfakcjonuj?cego pracowników.

Warto podkre?lić, że kolejny raz dzięki dialogowi społecznemu udało się rozwi?zać sporne kwestie przy negocjacyjnym stole. Bez niepotrzebnych emocji, gdy bezpo?redni przełożeni próbowali forsować niechciany przez pracowników plan urlopów. Niektórzy przy tym tak przejęli się rol?, że proponowali w kółko te same dni wolnego, co przypominało wciskanie przez kelnera przysłowiowego „jajeczka czę?ciowo nie?wieżego”. Swoj? drog? dobrze, że zbliżaj?ce się ?więta kojarz? się raczej z karpiem i opłatkiem.