Nawigacja
+ Artykuły :
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
+ Linki :



- Europejskie Forum Pracowników
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
- Akty prawne
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
+ Linki :





Aktualnie online
Ostatnie artykuły
Polecamy
Twój adres IP
18.216.219.130


Ostatnie zdjęcie
Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
![]() |
38,957 |
![]() |
21,817 |
![]() |
20,786 |
![]() |
18,864 |
![]() |
18,663 |
![]() |
17,678 |
![]() |
17,374 |
![]() |
15,260 |
![]() |
14,906 |
Najchętniej pobierane
![]() |
5529 |
![]() |
4490 |
![]() |
3537 |
![]() |
3118 |
![]() |
3058 |
![]() |
2910 |
![]() |
2619 |
![]() |
2556 |
![]() |
2546 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
Nawigacja
Korygowani za pracę
Jednym z podstawowych obowi?zków pracownika jest przestrzeganie obowi?zuj?cego czasu pracy. Okazuje się jednak, że ta kodeksowa zasada akurat w naszym zakładzie może prowadzić do rozpoczęcia przez przełożonych akcji koryguj?cej, choć jednocze?nie jeszcze się nie zdarzyło, aby szefowie nagradzali za nie przestrzeganie czasu pracy. A logicznie rzecz rozpatruj?c powinni, skoro za działanie przeciwne chc? karać. Jednak tego nie robi?, co wydaje się potwierdzać tezę, że nie chodziło o zasady, lecz znalezienie przysłowiowego kija na niepokornych.
Problem wynikn?ł, gdy parę osób, nie maj?c wypisanych urlopów, pojawiło się sumiennie na stanowiskach pracy w poniedziałek, 3 stycznia. Uczynili to przy tym na drugiej zmianie, co pocz?tkowo szefowie uznali za wyj?tkow? zło?liwo?ć. Pytanie jednak, na której mieli się pojawić, skoro akurat wypadały im „popołudniówki”? Przecież to nie zatrudniony decyduje o podziale na zmiany i ich harmonogramie... Mimo pewnej paniki, praca dla bohaterów tej historii w końcu się znalazła (zakład nie był bynajmniej zamknięty na przysłowiowe cztery spusty), choć następnego dnia już na rannej zmianie. PóĽniej czekała na nich jednak wspominana akcja koryguj?ca.
Pytanie jednak, co ma ona korygować, skoro o ile punktualne pojawiania się w pracy do obowi?zków pracowniczych należy, to branie urlopu już nie. Niezależnie od terminu jest to prawo zatrudnionego (wystarczy przeczytać art. 152 Kodeksu Pracy) i nie zmieniaj? tego zapisy (w art. 163 tego samego kodeksu), mówi?ce, że urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Różnica między powinny, a musz? jest spora, podobnie jak między zaleceniem i obowi?zkiem. Co więcej urlopu udziela pracodawca, a tym samym powinien on doskonale wiedzieć, że nie wszyscy pracownicy z nich akurat w tym terminie korzystaj?. Zwłaszcza, że urlopu nie można udzielić „zaocznie”, czy też „domy?lnie”, pracownik musi wypełnić wniosek urlopowy. Jednocze?nie urlop udzielany jest tylko w dni robocze, dlatego też, co najmniej zastanawiaj?ce jest zdziwienie na widok osób pojawiaj?cych się w pracy, gdy nie maj? udzielonego urlopu. One po prostu nie miały innego wyj?cia. Podczas akcji koryguj?cej przyznali to nawet przedstawiciele dyrekcji.
Nie oznacza to jednak, że odst?pili do pomysłu ukarania styczniowych pracusiów. Tylko tym razem za nie wykonanie polecenia GL-a, który telefonicznie nie zgodził się na ich pracę, co było jednoznaczne z wysłaniem ich na postój. Nasi bohaterowie nie specjalnie uwierzyli w aż tak dobr? wole swojego przełożonego, lub też chcieli mieć potwierdzenie, że maj? wolne. W każdym razie poszukali szefa wyższego szczebla, który pracę im znalazł. Tym samym firma z powodu ich niesubordynacji nie tylko nie poniosła żadnych strat, lecz wręcz odniosła korzy?ć, gdyż ze zleconych zadań obaj się wywi?zali doskonale. Zasłużyli zatem na karę, czy nagrodę? W rodzaju austriackiego orderu Marii Teresy przyznawanego od 1758 za „?miałe czyny wykonane bez rozkazu lub wbrew rozkazowi”.
Mr Solidarek
Problem wynikn?ł, gdy parę osób, nie maj?c wypisanych urlopów, pojawiło się sumiennie na stanowiskach pracy w poniedziałek, 3 stycznia. Uczynili to przy tym na drugiej zmianie, co pocz?tkowo szefowie uznali za wyj?tkow? zło?liwo?ć. Pytanie jednak, na której mieli się pojawić, skoro akurat wypadały im „popołudniówki”? Przecież to nie zatrudniony decyduje o podziale na zmiany i ich harmonogramie... Mimo pewnej paniki, praca dla bohaterów tej historii w końcu się znalazła (zakład nie był bynajmniej zamknięty na przysłowiowe cztery spusty), choć następnego dnia już na rannej zmianie. PóĽniej czekała na nich jednak wspominana akcja koryguj?ca.
Pytanie jednak, co ma ona korygować, skoro o ile punktualne pojawiania się w pracy do obowi?zków pracowniczych należy, to branie urlopu już nie. Niezależnie od terminu jest to prawo zatrudnionego (wystarczy przeczytać art. 152 Kodeksu Pracy) i nie zmieniaj? tego zapisy (w art. 163 tego samego kodeksu), mówi?ce, że urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Różnica między powinny, a musz? jest spora, podobnie jak między zaleceniem i obowi?zkiem. Co więcej urlopu udziela pracodawca, a tym samym powinien on doskonale wiedzieć, że nie wszyscy pracownicy z nich akurat w tym terminie korzystaj?. Zwłaszcza, że urlopu nie można udzielić „zaocznie”, czy też „domy?lnie”, pracownik musi wypełnić wniosek urlopowy. Jednocze?nie urlop udzielany jest tylko w dni robocze, dlatego też, co najmniej zastanawiaj?ce jest zdziwienie na widok osób pojawiaj?cych się w pracy, gdy nie maj? udzielonego urlopu. One po prostu nie miały innego wyj?cia. Podczas akcji koryguj?cej przyznali to nawet przedstawiciele dyrekcji.
Nie oznacza to jednak, że odst?pili do pomysłu ukarania styczniowych pracusiów. Tylko tym razem za nie wykonanie polecenia GL-a, który telefonicznie nie zgodził się na ich pracę, co było jednoznaczne z wysłaniem ich na postój. Nasi bohaterowie nie specjalnie uwierzyli w aż tak dobr? wole swojego przełożonego, lub też chcieli mieć potwierdzenie, że maj? wolne. W każdym razie poszukali szefa wyższego szczebla, który pracę im znalazł. Tym samym firma z powodu ich niesubordynacji nie tylko nie poniosła żadnych strat, lecz wręcz odniosła korzy?ć, gdyż ze zleconych zadań obaj się wywi?zali doskonale. Zasłużyli zatem na karę, czy nagrodę? W rodzaju austriackiego orderu Marii Teresy przyznawanego od 1758 za „?miałe czyny wykonane bez rozkazu lub wbrew rozkazowi”.
Poleć ten artykuł | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|