Trzy kwartały, zamiast jednego, będą mieli od 1 stycznia 2012 pracownicy na wzięcie niewykorzystanego wcześniej urlopu. Dotyczy to także urlopu tegorocznego oraz nieprzedawnionego z poprzednich lat.

Tak jednoznacznie wskazują w swoich stanowiskach zarówno Państwowa Inspekcja Pracy, jak i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Tym samym wykluczają teorie, że urlop do którego pracownik nabył prawo w 2011, będzie nadal rozliczany na starych zasadach, czyli do końca marca. Co do zasady wynikającej z art. 161 Kodeksu Pracy urlop wypoczynkowy należy wykorzystać w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo i do 31 grudnia jest on ciągle bieżący. Dopiero, jeśli ktoś do sylwestra nie wyjedzie na wakacje, urlop staje się zaległy, a następuje to 1 stycznia kolejnego roku.

Wówczas trzeba taki zaległy urlop wykorzystać w terminie określonym w art. 168 Kodeksu Pracy, który właśnie od 1 stycznia 2012 zmienia treść, zgodnie z ustawą o redukcji niektórych obowiązków obywateli i przedsiębiorców, popularnie nazywanej deregulacyjną. Wydłużyła ona czas na skorzystanie z urlopowej zaległości z końca marca do końca września. Tegoroczny urlop zaległym stanie się zatem, gdy obowiązywać już będą nowe przepisy. Nie ma zatem w tym wypadku o działaniu prawa wstecz.

Jednocześnie zarówno ministerstwo, jak i PIP zgodnie przyznały, że skoro nie ma przepisów przejściowych, to art. 168 Kodeksu Pracy ustalający najpóźniejsze wybranie wolnego do końca września, działa bez żadnych ograniczeń od 1 stycznia 2012. Nie ma też podstaw prawnych, aby przedłużać żywot „starego” art. 168 do urlopu z 2011. Nowa regulacja obowiązuje od początku przyszłego roku i bez względu na to, czy chodzi o zaległy urlop wypoczynkowy z 2011, czy o nieprzedawniony sprzed kilku lat, będzie go można w 2012 wykorzystać już do końca września.

Należy przy tym pamiętać, że zasadą jest wykorzystywanie w pierwszej kolejności urlopu zaległego, nawet, gdy brany jest on zgodnie z planem na bieżący rok. Innymi słowy, jeśli pracownik mający trzy dni „starego” urlopu bierze zaplanowane dwa tygodnie wolnego, to wykorzystuje trzy dni zaległego urlopu i siedem dni bieżącego. Tylko tyle, bo urlop obejmuje tylko dni robocze.