Konieczność osiągnięcia w tym roku przez Opel/Vauxhall progu rentowności, mimo trudnej sytuacji na rynkach motoryzacyjnych zdominowała dyskusje podczas spotkania Europejskiego Komitetu Ekonomicznego EEF z udziałem przedstawicieli zarządu GME oraz pracowników, które odbyło się 27 stycznia 2012 w Rüsselsheim.

Kwestię osiągnięcia przez markę progu rentowności mocno podkreślał Karl-Friedrich Stracke, prezes Opel/Vauxhall, zwracając uwagę, że sytuacja rynkowa zmusza do zwiększonych wysiłków, aby ten cel osiągnąć. Zdeterminowany w doprowadzeniu Opel/Vauxhall do zysków jest zarząd GME, którego nowym szefem został Steve Girsky, podobno najskuteczniejszy specjalista od cięcia kosztów w branży motoryzacyjnej. Jego celem jest nie tylko doprowadzenie europejskiej części koncernu do zysków po 12 latach strat, ale również zapewnienie jej silnych podstaw ekonomicznych i stabilnej przyszłości, czyli – używając padającego na spotkaniu określenia – mocnego postawienia firmy na nogi.

W najbliższych tygodniach zostanie przedstawiony plan biznesowy, którego realizacja ma mimo niekorzystnej sytuacji rynkowej doprowadzić Opel/Vauxhall do rentowności. Na razie nie są znane szczegóły tego planu, a tym samym nie zapadła decyzja odnośnie przeniesienia dodatkowej produkcji Astry 5DR z Rüsselsheim do Gliwic.

Obecnie Peter Thom, nowy wiceprezes Opel/Vauhall ds. produkcji, który zastąpił Reinalda Hobena (odszedł na emeryturę) odwiedza wszystkie zakłady naszej firmy w Europie. Na początek niemieckie, szukając możliwości oszczędności i ograniczania kosztów. Należy przyjąć, że jak w końcu przyjedzie do Gliwic, to będzie już mógł przedstawić plany biznesowe GME dla naszego zakładu.

Będą one niewątpliwie uzależnione od sytuacji rynkowej, a w bieżącym roku prognozowany jest w Europie kilkuprocentowy spadek produkcji motoryzacyjnej. Podczas posiedzenia Europejskiego Komitetu Ekonomicznego sytuację na rynkach szczegółowo przedstawił Alain Visser, szef GME ds. sprzedaży. Przypomniał on, że w 2011 mimo bardzo trudnej sytuacji Opel/Vauxhall zwiększył swój udział w rynku. Obecnie podejmowane są działania mające doprowadzić do dalszego wzrostu, zwłaszcza na tych obszarach, gdzie nasza marka notuje największe marże.

Wiadomo już też, że Opel i Chevrolet w Europie będą działały wspólnie po tym, gdy zostały wyraźnie rozdzielone w 2009, kiedy GM ogłosił zamiar sprzedaży europejskiej marki. Dlatego też rozważana jest cały czas produkcja Chevroletów w Europie (a jedną z rozpatrywanych jej lokalizacji są Gliwice) oraz wzrost eksportu na szybko rozwijający się rynek chiński, doskonale znany przez Petra Thoma, który wcześniej był dyrektorem ds. produkcji GM China w Szanghaju. Jak jednak podkreślił Karl-Friedrich Stracke nie są to plany, które można wprowadzić z dnia na dzień. Na ich realizację potrzebne są dwa, trzy lata.