Znalezienie osób zadowolonych z własnych zarobków jest trudne nie tylko w Polsce, ale i na całym ?wiecie. Jednak w GMMP jest jeszcze specyficzna kategoria niezdowolonych z podwyżek płac, którzy – i tu ciekawostka – win? za ich mizerny poziom obci?żaj? zawi?zki zawodowe, sami rzecz jasna do nich nie należ?c. Wszak po co podpadać przełożonym? W miarę bezkarnie można natomiast obsobaczyć (przepraszam za rusycyzm, ale brzmi znacznie lepiej niż obszczekać) zwi?zkowców, zwłaszcza jak kierownik za nimi nie przepada. A że to dyrekcja, a nie reprezentacja pracownicza decyduje o podwyżkach płac nie ma dla nich najmniejszego znaczenia. Przecież przy obszczekiwaniu chodzi o wydawanie gło?nych dĽwięków, a nie skuteczno?ć.

Takie działanie, choć czasem przynosi uznanie w oczach kumpli znad kufla (na zasadzie „ale im nagadał”), to jednak nie daje żadnych korzy?ci pracownikom. Ani z tego powodu wynagrodzenia nie wzrosn?, ani siła reprezentacji pracowniczej w negocjacjach płacowych nie będzie większa. Jedynym skutecznym sposobem jej wzmocnienia – o czym zreszt? wielokrotnie pisałem – jest wstępowanie w szeregi Solidarno?ci. Na całym ?wiecie kierownictwa firm maj? tendencję do uznawania pracowników nie zrzeszonych w zwi?zkach do zadowolonych z warunków pracy i płacy. Tylko jak s? tacy zadowoleni, to dlaczego obszczekuj?? Najchętniej anonimowo – zza winkla lub z krzaków – bo należ? do licznej grupy „odważnych inaczej”. Chyba, że chodzi o osłabienie zwi?zków zawodowych i pozycji załogi. Gdy za takie działanie zabieraja się pracownicy, to już schizofrenia, dywersja lub głopota. A na t? ostatni? lekarstwa niestety nie ma...

Rzecz jasna nikomu nie można zabronić zachowań, delikatnie mówi?c nierozs?dnych. Można zatem piłować gał?Ľ na której się siedzi (jeżeli jest się posiadaczem drzewa), odmrażać sobie uszy lub inne czę?ci ciała, ewentualnie sikać pod wiatr. Nie należy jednak oczekiwać żadnych pozytywnych efektów takich działań, ani specjalnie dziwić się brakiem na?ladowców. Dlatego też reprezentacja naszego zwi?zku podczas negocjacji z dyrekcj? sięgać będzie po merytoryczne argumenty, a nie siłę obszczekiwania. Ta ostatnia jest zreszt? niewielka, o czym mówi zreszt? popularne powiedzonko o karawanie, która idzie dalej.

Podobnie mimo starań tych „niby odważnych i walecznych” nadal toczyć się będ? negocjacje dotycz?ce wprowadzenia nowych widełek płacowych, które czę?ciowo zrekompensuj? niski wskaĽnik inflacji, decyduj?cy obecnie o wzro?cie wynagrodzeń. Zyska sporo pracowników, również obszczekiwacze. Bowiem zgodnie z polskim prawem zwi?zkowcy walcz? o podwyżki dla całej załogi, a nie tylko swoich członków (co jest standardem za oceanem). Tym samym obszczekiwanie, zwłaszcza zza płotu, jest do?ć bezpieczne. Mr Solidarek