Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 4

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.135.186.226

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Urlop mimo woli

Kodeks pracy zakłada, że urlopy wypoczynkowe udzielane będą na podstawie kompromisu. Widać to wyraźnie po jego zapisach, które przewidują, że plan urlopów ustala pracodawca, jednak biorąc pod uwagę wnioski pracowników. Do tego podzielić urlop – który zgodnie z art. 152 § 1 KP co do zasady niepodzielny – na części może tylko i wyłącznie na wniosek pracownika.

Słowem przy udzielaniu urlopów prawo zakłada osiągnięcie konsensusu opartego na dobrej woli. Niestety zapomnieli o tym ostatnio niektórzy kierownicy zmian w naszym zakładzie usiłujący wysłać podwładnych na czterodniowy urlop groźbą. Wyszło przy tym – jak mawiali na Kresach – raczej śmiesznie, niż strasznie, a już na pewno bez sensu biorąc pod uwagę prawo pracy.

Przykładowo znaleźli się tacy wodzowie zmian, którzy postanowili wysłać podwładnych na niechciany urlop zgodnie z planem urlopów z 27 listopada 2013, choć zgodnie z regulaminem pracownicy do końca listopada mogą zgłaszać wnioski urlopowe na podstawie których plan urlopów jest dopiero ustalany. Zatem rzekomo ogłoszono plan, który w tym momencie nie mógł jeszcze istnieć. Szkoda, że przełożeni obdarzeni taką umiejętnością jasnowidzenia nie podadzą w GLB z kilkudniowym wyprzedzeniem liczb, które podaną w losowaniu Lotto. Niewątpliwie ucieszyliby sporą cześć załogi. Zwłaszcza tę, która tym prostym sposobem poprawiłaby swoją sytuację materialną.

Usiłując wysłać ludzi na niechciany urlop wypoczynkowy przełożeni masowo informowali, że nie wymagają od podwładnych świadczenia pracy. Tylko, że po pierwsze nie stanowi to o udzieleniu urlopu, a co najwyżej wypełnia wymogi płatnego postoju, o którym mówi art. 81 KP, a po drugie – zgodnie z bogatym orzecznictwem Sądu Najwyższego – zwolnienie ze świadczenia pracy musi zostać zaakceptowane przez pracownika (najlepiej w formie porozumienia). Praca jak podkreśla w wyrokach SN jest bowiem nie tylko obowiązkiem pracownika, ale również prawem, natomiast organizowanie tejże pracy obowiązkiem pracodawcy.

Tymczasem część kierowników poszła po przysłowiowej bandzie zapowiadając, że w dniach niechcianego urlopu praca jest tylko dla wybranych – co już naruszało zakazujące wszelkiej dyskryminacji przepisy Kodeksu pracy i Konstytucji – oraz zabraniając podwładnym wejścia na teren zakładu. Tym samym uniemożliwiając im wypełnianie obowiązków związanych z konieczności odwiedzenia np. działu HR.

Prawdziwym hitem było jednak ogłoszenie, że próba wejścia na teren zakładu w dniu harmonogramowo roboczym (a zgodnie z kodeksem tylko w takie dni udzielany jest urlop) uznana będzie za naruszenie przepisów BHP i przeciwpożarowych. Biorąc bowiem pod uwagę, że przepisy te są generalnie identyczne we wszystkie dni roku to z ich łamaniem wiązałoby się normalne przychodzenie do pracy. Słowem absurd w czystej postaci, acz potwierdzony podpisem kierownika zmiany. Choćby dla uniknięcia takich sytuacji warto przy udzielaniu urlopu szukać kompromisu. Tylko, że do tego trzeba rozmawiać, a nie ogłaszać komunikaty.



Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
7,221,838 unikalne wizyty