Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 4

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.135.186.226

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Zaginiony PIT

Pracodawca w myśl polskiego prawa, jest dla zatrudnionych także poborcą podatkowym, skrupulatnie odliczającym wszelkie należności skarbowe i składkowe od każdej wypłaty. Jednocześnie do końca lutego ma obowiązek przekazać pracownikowi, który te wszystkie podatki zapłacił mającą formę rozliczenia rocznego informację na formularzu PIT-11. To ostatnie zadanie okazuje się, niektórych przerastać, przy czym nie chodzi o samo wypełnienie rozliczenia, ale dostarczenia tego dokumentu pod właściwy adres.

Na własnej skórze przekonała się o tym jedna z pracownic gliwickiego Voith, która po otrzymaniu listu z zakładu ze zdziwieniem odkryła, że w kopercie jest PIT-11 zupełnie innej osoby. Do tego nie pracującej już w naszym zakładzie. Gdy próbowała pomyłkę wyjaśnić telefonicznie (była bowiem chora) w księgowości usłyszała, żeby wymieniła się PITami z koleżanką. I nie był to żart, choć na taki wyglądał...

Skąd bowiem pewność, że akurat „koleżanka od PITa” otrzymała informację adresowaną do niej, a nie kogoś zupełnie innego? Poza tym taki formularz podatkowy powinien być wysłany listem poleconym (za potwierdzeniem odbioru), czyli pracownica ma spółce Voith tą przesyłkę zafundować? Czy może ma w czasie wolnym zabawić się w gońca i wyruszyć na poszukiwanie najpierw osoby, której PIT-11 dostała (a ta spokojnie może już np. mieszkać lub przebywać za granicą). W tym drugim przypadku sprawę komplikował fakt, że była ona do końca lutego chora i w ustawowym terminie zgodnie z orzeczeniem lekarskim nie mogła pełnić roli gońca.

Ostatecznie pracownica problem nie swojego formularza podatkowego rozwiązała w najprostszy możliwy sposób, zwracając go po prostu (w kopercie) pracodawcy, a dokładniej rzecz ujmując wręczając swojemu liderowi. Jednocześnie jednak dla niej samej znacznie ważniejsze od zwrócenia informacji podatkowej obcej osoby, która trafiła do niej przez pomyłkę, było otrzymanie swojego PIT-11. Zawiera on bowiem dane potrzebne do złożenia przez pracownicę prawidłowo wypełnionego rocznego zeznania podatkowego, czyli rozliczenia się z urzędem skarbowym.

Każdy ma na to czas do końca kwietnia i co ważne brak informacji PIT-11 od pracodawcy nie zwalnia z tego obowiązku, ani też nie przedłuża terminu rozliczenia. Zgodnie z prawem pracownik jeśli nie otrzymał informacji PIT-11 musi samodzielnie oszacować wielkość przychodów, potrąconych zaliczek na podatek dochodowy i składek ZUS. Jeśli nie jest w stanie podać dokładnych kwot, powinien do zeznania rocznego wpisać je w przybliżeniu, ale złożyć swój PIT w terminie. W przypadku takiego „szacunkowego rozliczenia” należy jednocześnie zawiadomić urząd skarbowy o braku PIT-11 od pracodawcy. Dzięki temu później będzie łatwiej złożyć korektę, gdyż już otrzymamy zaległy PIT-11, nie narażając się na kary ze strony fiskusa.

Ten ostatni może natomiast ukarać pracodawcę za nieterminowe dostarczenie zatrudnionym informacji PIT-11. Dlatego też powinno co najmniej dziwić lekkie podejście księgowości Voith do problemu błędnie zaadresowanych przesyłek. Pracownica, która na to zwróciła uwagę, swój PIT-11 dostała dopiero 6 marca 2015. Tydzień po terminie.



Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
7,221,839 unikalne wizyty