Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.117.77.136

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Lataj?ce silniki

Maj?ce w założeniach usprawnić prace podmontaże okazuj? się Ľródłem, dodatkowych, a przy tym mocno nieoczekiwanych emocji, porównywalnych chyba jedynie z udziałem w programie typu „Granice strachu”. Zdarza się bowiem (i to nierzadko), że taki „podmontowany” silnik zbliżaj?c się do linii montażowej nagle rozpoczyna lot ?lizgowy w kierunku posadzki. Pracownicy maj?cy zacięcie stronga mana usiłuj? czasem pochwycić spory ciężar w powietrzu (zazwyczaj z kiepskim rezultatem), a większo?ć – zachowuj?c przytomno?ć umysłu – stara się umkn?ć spadaj?cej „jednostce napędowej” z drogi, ratuj?c zarówno własn? głowę, jak i palce przed zmiażdżeniem. Oczywi?cie pomni wytycznych GM-GMS zaci?gaj? przy tym linkę Andon. Nie zmienia to jednak faktu, że spadaj?ce silniki nie maj? wiele wspólnego ani z wydajno?ci?, ani tym bardziej z zasadami BHP.

Oczywi?cie pytanie sk?d silniki maj? takie lotnicze zacięcie, skoro od pocz?tku miały być montowane w samochodach, a nie awionetkach. Tajemnica tkwi w paletach na których s? podmontowywane. Ich konstruktorzy wyraĽnie nie przewidzieli, że w wyniku dodawania kolejnych podzespołów do silnika będzie się zmieniać zarówno jego masa, jak i położenie ?rodka ciężko?ci. A to sprawia, że układ paleta – silnik przestaje być stabilny, zwłaszcza gdy się przemieszcza. Pół biedy jak w efekcie kolebie się niczym poseł, ex-trener Wójcik po przysłowiowej lampce szampana (której nieco bliżej było do butelki whisky). Gorzej jak wspomniany układ się rozpada i silnik za spraw? grawitacji zaczyna pod?żać w kierunku ?rodka ziemi.

Pełni po?więcenia pracownicy staraj? się do takich skrajnych sytuacji nie dopu?cić i własn? piersi? (a bywa, że i barkiem) podtrzymuj? nieszczęsne kołysz?ce się motory. Jest to jednak metoda mało przyszło?ciowa, jeszcze bardziej zawodna i co najgorsze groż?ca licznymi urazami. I nie ma co się pocieszać, że dotychczas kończyło się na niegroĽnych siniakach i podniesionym poziomie adrenaliny. Podstawow? zasad? BHP jest bowiem minimalizowanie zagrożeń, a trudno owe spadaj?ce silniki uznać za bezpieczne. Należy przy tym pamiętać, że dbało?ć o załogę nie polega na ci?głym powtarzaniu, że „pracownik jest największym kapitałem”, ale na zapewnieniu mu jak najlepszych i bezpiecznych warunków pracy. Trudno też szukać w całej sprawie drobnych oszczędno?ci (przerobienie palet zapewne oznacza wydatki), bo gdy dojdzie do tragedii to straty, również finansowe, będ? nieporównywalne. Zreszt? gdy straganiarstwo i cwaniactwo (zgodnie z zasad?, a może kolejny raz się uda) zaczyna dominować nad strategi?, to spore problemy s? już tylko kwesti? czasu.

Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.05
8,287,614 unikalne wizyty