Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 1

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

13.59.56.153

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Horror cięcia kosztów

Gruntowne ograniczenie kosztów, w tym dodatków płacowych przewiduj? tzw. wstępne warunki kwalifikacyjne dla zakładów uczestnicz?cych w projekcie Delta, opracowane przez dyrekcję GM Europe. Nasz zakład wprawdzie spełnia większo?ć wymienianych w tym dokumencie „obowi?zkowych” i „wymaganych” standardów pracy, a wprowadzenie wszystkich byłoby niezgodne z polskim prawem pracy.

Dotyczy to zwłaszcza postulatu 48-miesięcznego (czyli czteroletniego!) okresu rozliczania czasu pracy i wprowadzenia tzw. korytarzowego systemu jego naliczania. W największym skrócie w ci?gu czterech lat bilansowany byłby 40-godzinny tydzień pracy, czyli wolne pi?tki w tym roku, mogłyby być odpracowywane np. w czerwcu za dwa lata. Firma w ten sposób mogłaby elastycznie dostosowywać czas pracy do zamówień rynkowych, unikaj?c płacenia nadgodzin. Autorzy wstępnych warunków mówi? o tym wprost, wprowadzaj?c do obowi?zkowych standardów zapis mówi?cy, że wszelkie odchylenia czasu pracy „uzgadniane będ? w ramach korytarza w celu uniknięcia płatnych nadgodzin”. O korzy?ciach z takiego rozwi?zania dla pracowników trudno mówić, ale cały system jest niezgodny z polskim Kodeksem pracy, który przewiduje maksymalnie 4-miesięczny okres rozliczeniowy. I taki w GM Manufacturing Poland jest stosowany.

Opracowane przez dyrekcję GM Europe wstępne warunki przewiduj? także eliminację lub redukcję wysoko?ci dodatków i premii do poziomów wymaganych prawem. W naszym zakładzie oznaczałoby to zmniejszenie do kodeksowego minimum dodatku nocnego oraz całkowit? likwidację dodatku za II zmianę (popołudniówki), gdyż Kodeks pracy go nie przewiduje. Zawarto?ci pracowniczych portfeli dotkliwie uszczupla również propozycja wynagradzania za zmianę sobotni?, jak za zwykły dzień roboczy – bez dodatków. Niestety nie kłóci się to ani z zapisem o 15 zmianach standardowego tygodniowego systemu pracy, ani też z kodeksowym tygodniem 40-godzinnym. Nigdzie bowiem nie jest zapisane, że dni wolne musz? wypadać w sobotę i niedzielę, tym bardziej gdy przewiduje się ich rozliczanie w ci?gu kilku (4) czy klikudziesięciu (48) miesięcy.

Zlikwidowaniu (czy raczej unikaniu) wszelkiego rodzaju dodatków płacowych służ? także dwa z trzech wymagań obowi?zkowych. Pierwszy przewiduje wynegocjowanie i przyjęcie tzw. planu efektywno?ci kosztowej (nazwa koszmarna, ale to proste tłumaczenie z angielskiego), maj?cego umożliwić wydłużenie czasu pracy linii, redukcję lub eliminację przerw, a nawet – uwaga – redukcję płac. Drugi to podpisanie „planu dostosowania aktualnych metod pracy do ogólno?wiatowych standardów pracy”. Autorzy nie wyja?nili o co konkretnie chodzi, ale należy się obawiać, iż te „ogólno?wiatowe standardy” będ? nawi?zywać do prężnie rozwijaj?cej się gospodarki... chińskiej.

Wymagania stawiane zakładom z Delta Group s? jak widać skrajnie liberalne, w najgorszym tego słowa znaczeniu. Co gorsza, zaproponowana walka z kosztami (które dla ekonomistów s? królem) prowadzi do obniżania wynagrodzeń, chociażby przez znaczne ograniczenie nadgodzin. Dlatego zwi?zki zawodowe czeka trudna praca, aby zapewnić pracownikom godziwe warunki płacy i przypomnieć dyrektorom GM Europe zasady społecznej odpowiedzialno?ci firm, przyjęte swego czasu w szwajcarskim Coux. Na razie zafundowano nam horror z podtekstem chińskim, należy jednak zrobić wszystko by zakończył się on happy endem.

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.06
8,209,236 unikalne wizyty