Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 2

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.137.172.252

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Los czasownika

Dnia ani godziny nie znaj? – niczym dziewczyny w znanej fraszce Jana Sztaudyngera – zatrudnieni na czas okre?lony pracownicy w Adecco w GM MP, a fakt tej niewiedzy jest równie bolesny. Taki „czasownik” pojawia się bowiem na swoim stanowisku, aby starannie przepracować ostatnie dni umowy (licz?c na jej przedłużenie), a tu nagle zjawia się przy nim bezpo?redni przełożony i wzywa na rozmowę z kierownikiem zmiany. Tam dowiaduje się, że jest bardzo dobrym i warto?ciowym pracownikiem, ale... od tej pory już tu nie pracuje... Ma też czym prędzej opu?cić teren zakładu, bo przez ostatnie dwa czy trzy dni umowy firma „wspaniałomy?lnie” postanowiła zwolnić go z „obowi?zku ?wiadczenia pracy”. Pewnie, aby mógł już zacz?ć zbierać puste puszki aluminiowe, bo 11-miesięczna umowa o pracę – a takie niemal wszyscy maj? podpisane – nie daje w naszym regionie prawa do zasiłku dla bezrobotnych (wymagany jest rok), a żyć z czego? trzeba. A jak się jest jedynym żywicielem rodziny, to także zadbać o najbliższych...

Zaskoczony, a często pewnie i zszokowany, pracownik eskortowany jest przy tym do bramy, za któr? następnie jest wypraszany. Oczywi?cie po wcze?niejszym zebraniu podpisów na obiegówce – wszak porz?dek musi być. Cało?ć odbywa się z wdziękiem towarzyszy, którzy przed laty w podobny sposób usuwali nieprawomy?lnych robotników. Wszyscy wcze?niej urodzeni mog? dzięki temu poczuć się młodsi o lat 25, a łezka w oku im się zakręci (bo nie tylko pały ich wtedy biły, ale i dziewczyny się czę?ciej u?miechały). Należy mieć tylko nadzieję, że kolejnymi działaniami nostalgicznymi nie będzie organizacja zakładowych akademii z okazji rewolucji paĽdziernikowej czy ?więta MO.

Najbardziej zainteresowanych, czyli samych „czasowników” owe historyczne wspominki bawi? najmniej, zwłaszcza gdy kryteria przedłużania, a raczej nie przedłużania, umów s? trudne do zrozumienia. Przykładowo okazuje się, że na lakierni nie potrzeba pracownic, które oceniane były na czwórki i pi?tki. W każdym razie nie przedłużono z nimi umów. Dziwne? A może kluczem do rozwi?zania zagadki jest fakt, że wszystkie s? młodymi kobietami, a w Sejmie trwaj? prace nad objęciem ochron? zatrudnienia matek i zakład boj?c się ewentualnego problemu z „nieelastycznymi” pracownikami po prostu pozbywa się kobiet. A nieprzedłużenie umowy czasowej to sposób tani (brak odpraw) i niemal niemożliwy do zaskarżenia przed s?dem. Oczywi?cie nikt się przy tym nie przejmuje, że cało?ć zahacza o dyskryminację i seksizm. Niestety w Polsce nadal króluje tzw. zarz?dzanie taylorowskie, sprowadzaj?ce pracownika, do żywego dodatku do maszyny, a społeczne zobowi?zania biznesu s? najczę?ciej pustym hasłem. A przy tym nie brak narzekania, że identyfikacja pracowników z firm? jest kiepska. Nie da się jednak wygrać miliona w totku nie kupuj?c kuponu.
Mr Solidarek


Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.06
8,209,314 unikalne wizyty