Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 15

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.217.108.153

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Buty nieco zdeptane

Zasada przewiduj?ca wykorzystywanie ubrań ochronnych do ich zużycia, a nie przez ?ci?le okre?lony czas na pierwszy rzut oka wydaje się logiczna. Unika się w ten sposób problemów z różnym – a zależnym nie tylko od stanowiska pracy i aury, ale także trudnych do standaryzowania cech indywidualnych pracowników – tempem niszczenia się kombinezonów czy butów. Nie ma też kłopotów z pracownikami, na których w firmowych koszulach pękaj? szwy i to niezależnie, czy jest to efekt intensywnego treningu na siłowni, czy też częstego odwiedzania piwiarni.

Niestety, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Nie okre?lono bowiem jasno, kiedy ubranie czy obuwie robocze jest zużyte. Tym samym można uznać, że buty s? zużyte, jak odpadnie od nich podeszwa i nie da się jej już ani przykleić, ani sznurkiem zwi?zać. Takie „oszczędno?ciowe” pojęcie zużycia niestety jest bliskie wielu przełożonym. Prowadzi niestety to do sytuacji, gdy ubrania robocze staj? się poł?czeniem wzorów artystycznego cerowania i efektownego wykorzystania łat. To co jednak może wzruszać na cyrkowej arenie nie bardzo pasuje do hali nowoczesnego, ?wiatowego koncernu.

Jednak nie kwestie estetyczne s? tutaj najważniejsze, ale bezpieczeństwo i higiena pracy. Przykładowo zużyte buty mog? przykładowo doprowadzić do żylaków (to m.in. zawodowa choroba pielęgniarek). Pracownik z bol?cymi nogami nie do?ć, że wydajny jest mniej, to jeszcze na zwolnienie lekarskie czasem trafia. Jeszcze poważniejszy – o czym jaki? czas temu wspominałem – jest problem łatanych rękawic i fartuchów zgrzewaczy. Składaj?c się głównie z łat znacznie ograniczaj? one swobodę ruchów i doprawdy nie trzeba być specjalist? z ergonomii, aby przewidzieć, że jednocze?nie zmniejszaj? dokładno?ć wykonywanych czynno?ci. A przecież tych reguł nie wymy?liła nam konkurencja...

Rozwi?zać te kłopoty można na dwa sposoby. Albo jasno okre?laj?c kiedy ubranie ochronne jest zużyte, co może być jednak do?ć karkołomne i co gorsza czasochłonne, albo też wprowadzić zasadę, że jest ono wykorzystywane do zużycia, ale nie dłużej niż... i to powinny być podane graniczne normy. Zasada prosta, przejrzysta i łatwa do wprowadzenia. A jednocze?nie chroni?ca przed łachmaniarstwem z jednej strony oraz szkock? wręcz oszczędno?ci? z drugiej. Dlatego też proszę j? traktować jako kolejny mój kaizen. Przy okazji poprawi się komfort pracy, a to niemal zawsze prowadzi do wzrostu wydajno?ci. Bowiem zadowolony pracownik, który dodatkowo widzi, że firma o niego dba lepiej wykonuje swoje czynno?ci. Amerykanie odkryli to – nieco przez przypadek – już w latach 20. ubiegłego wieku.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
8,209,275 unikalne wizyty