Wzrost cen benzyny w USA sprawił, że GM w zakładach na całym ?wiecie podj?ł działania zmierzaj?ce do maksymalizacji zysków. Na pocz?tku lipca nad cięciem kosztów głowił się kwiat menadżerów z naszego zakładu zebranych na warsztatach GoFast i postanowił wydatki redukować hurtowo: odwołano festyn rodzinny z okazji 10-lecia naszego zakładu, wstrzymano dofinansowanie integracji, nie będzie losowania nagród za 100 proc. frekwencję, ograniczono szkolenia, jak również wydatki na materiały biurowe i podróże służbowe (te ostatnie znacz?co).
Troska o wprowadzenie postnych reguł (bo fast oznacza wła?nie post) i dbało?ć o kondycję finansow? firmy byłaby godna pochwały, gdyby nie to, że jednocze?nie łamie ona dotychczasowe reguły. Przykładowo wstrzymano losowanie nagród, które mieli otrzymać pracownicy, maj?cy 100 proc. frekwencję w pierwszym półroczu. Zatem „warsztatowcy GoFast” po prostu zabrali tym osobom owe 500 zł (brutto i do wylosowania), łami?c przy tym fundamentaln? zasadę, że prawo nie może działać wstecz, a umów należy dotrzymywać! Podobnie jest z ograniczaniem dofinansowania szkoleń i dokształcania pracowników. Maj? ich zostać pozbawione osoby, które już rozpoczęły naukę. Nierzadko zdecydowały się na ten wysiłek (nie tylko intelektualny), dlatego, że miały przyrzeczon? pomoc finansow?. Teraz zostaj? jej, dosłownie z dnia na dzień, pozbawieni.
Dziwi tylko fakt, że tych „oszczędno?ci przez ograniczanie” poszukuje się głównie w obszarach produkcyjnych, które już s? anorektycznie odchudzone. Należy jednak liczyć, że dyrekcja w ten sposób planuje zwiększyć pulę pieniędzy na przyszłoroczne podwyżki płac.