Nawigacja
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
+ Linki :





Aktualnie online
Ostatnie artykuły
Polecamy
Twój adres IP


Ostatnie zdjęcie
Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
![]() |
38,957 |
![]() |
21,818 |
![]() |
20,786 |
![]() |
18,864 |
![]() |
18,663 |
![]() |
17,678 |
![]() |
17,376 |
![]() |
15,260 |
![]() |
14,907 |
Najchętniej pobierane
![]() |
5530 |
![]() |
4490 |
![]() |
3538 |
![]() |
3119 |
![]() |
3059 |
![]() |
2910 |
![]() |
2619 |
![]() |
2556 |
![]() |
2547 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
TYLKO WYZYSK BĘDIE WIĘKSZY
– Proponowane przez rząd działania dla uelastycznienia czasu pracy tylko spotęgują wyzysk w pracy – mówi Henryk Nakonieczny, członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w rozmowie z Barbarą Madajczyk-Krasowską.
– Propozycje ograniczenia praw pracowniczych i związkowych przedstawiciele rządu motywują kryzysem. Czy słusznie?
– Kryzysem można uzasadniać wszystko, może prawie wszystko. W mojej ocenie proponowane przez rząd działania dla uelastycznienia czasu pracy w proponowanej formie tylko spotęgują zjawisko wyzysku w pracy, a nie przyniosą oczekiwanych przez rząd efektów. Będą skutkować wzrostem niezdrowej konkurencji kosztami pracy, obniżaniem jej standardów, dumpingiem płacowym, a w konsekwencji hamować będą motywację do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, nowych technologii czy wzrostu efektywności zarządzania. Zahamują rozwój, a nie przyczynią się do niego.
– Ale może budżet zyska?
– Skutki dla budżetu też będą negatywne, ponieważ spowodują spadek już ograniczonego popytu wewnętrznego z powodu ograniczenia środków pozostających w dyspozycji gospodarstw domowych. Będą one miały druzgocący wpływ dla podstawowej tkanki społecznej, jaką jest rodzina, a ma to szczególne znaczenie w okresie pogłębiającego się kryzysu demograficznego. Zaślepienie chęcią pomnażania zysku jest niewystarczającym argumentem do podejmowania takich działań.
– Co dla przeciętnego pracownika oznacza wprowadzenie dwunastomiesięcznego okresu rozliczeniowego czasu pracy? Czy np. w jednym miesiącu wynagrodzenie może wynieść 300 zł, a w innym tysiąc lub dwa tysiące złotych? Jak w takim razie płacić za czynsz, światło, gaz? Niepłacenie rat w terminie powoduje przecież naliczanie odsetek.
– Dość prawidłowo oceniła pani konsekwencje zastosowania takich działań dla pracowników i ich rodzin. Ale są one szersze. Zostanie zachwiany wypracowany w rodzinach model opieki nad dziećmi, osobami starszymi itp. Proszę pamiętać, że instytucjonalne formy opieki nad dziećmi, osobami niepełnosprawnymi czy też osobami starszymi z reguły funkcjonują w oparciu o standardowy harmonogram czasowy. Trudno będzie zapewnić właściwą opiekę dla tych członków rodzin.
– Solidarność krytycznie oceniła proponowane przez rząd nowelizacje jako naruszające unijną dyrektywę dotyczącą czasu pracy oraz prawo międzynarodowe. Ale projekt rządowy właśnie na ową dyrektywę się powołuje.
– Delikatnie mówiąc, projektodawcy niewłaściwie odczytują jej przepisy.
– Czytając uzasadnienie prezydium Komisji Krajowej kwestionujące zasadność proponowanych zmian, można odnieść wrażenie, że rządowy projekt pisał ktoś bardzo niedouczony, bo przecież w unijnej dyrektywie wyraźnie określono w jakich przypadkach i na jakich warunkach można wprowadzić dwunastomiesięczny okres rozliczeniowy. A nasz rząd proponuje zastosowanie 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego wobec wszystkich pracowników. To wynik ignorancji, czy lekceważenia prawa?
– Myślę, że bardziej bezkrytycznego podporządkowania się neoliberalnej doktrynie, podporządkowania funkcji państwa gospodarce rozumianej jako indywidualny interes.
– Solidarność wytknęła rządowi, że projekt nie wyklucza zatrudnienia w wydłużonym okresie rozliczeniowym m.in. kobiet w ciąży, zatrudnionych w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze, pracowników opiekujących się dziećmi do lat 4. Jak to się ma do ogłoszonego przez premiera roku 2013 jako roku rodziny?
– Nawet nie będę tego oceniał.
– Jeśli proponowana nowelizacja kodeksu pracy wejdzie w życie, to uzależni pracownika od widzimisię pracodawcy?
– Obawiam się, że stwierdzenie „uzależni” nie oddaje w pełni sytuacji pracowników. Bardziej odpowiednie jest mówienie o pogłębieniu wyzysku w pracy. Bo z takim zjawiskiem będziemy mieć do czynienia.
– Czy rząd wycofa się z tych zmian?
– Wątpię. Jest przecież pod presją wystąpienia premiera.
– Co wtedy zrobi Solidarność?
– Na pewno skierujemy skargę do Komisji Europejskiej i Międzynarodowej Organizacji Pracy.
Henryk Nakonieczny – członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność odpowiedzialny za dialog i negocjacje w Komisji Trójstronnej, od 1998 r. przedstawiciel NSZZ "Solidarność" w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. Od 2003 r. członek Zespołu Ubezpieczeń Społecznych oraz Budżetu, Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych.
[źródło:] Tygodnik Solidarności
Poleć tego news'a | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|